7-8.09.2002r. - Miejscem mojej kaczej wyprawy były przepiękne rozlewiska Wieprza, towarzyszami łowów Zbyszek i Krzysiek Ciemniewscy.
Pierwszy raz polowałem na Polesiu opiewanym przez mistrzów polskiej literatury łowieckiej. Zdaje się, że niewiele się tu zmieniło od tamtych czasów.
W uroczej scenerii i wspaniałej atmosferze strzeliliśmy 33 kaczki.



18.08.2002r. - Takie sobie zwykłe polowanie. Za to posiłek - gulasz z młodego dzika - "Klękajcie narody!".
Kaczek było mało (17 szt. - 17 strzelb), miałem trochę szczęścia i strzeliłem dwie. Potem na całkiem niezłych zlotach popudłowałem trochę i wróciłem z trzema kaczkami.



15.08.2002r. - NOWOŚĆ - "Król polowania indywidualnego". A było to tak: w pierwszy dzień sezonu, w jednym czasie, we czterech polowaliśmy na niewielkiej przestrzeni. Strzeliłem najwięcej (dwie kaczki) - no to zostałem królem tej czaso-przestrzeni czy nie?!