Widoczna drabina oparta jest o wielki,
kamień, na którym siedzi Rynio.
Gdyby nie siatka na twarzy,
komary zjadłyby go żywcem.

Krzysiek pod tym względem miał trochę lepiej,
bo siedział na półkach dla łuczników,
tak wysoko, że komary tam nie docierały.

Te półki to takie ławeczki
zawieszane na drzewach.
Wygodnie to na nich nie jest...

Z tego kamienia...