![]() |
Sobota
11.10.2025nr 284 (7377 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Kilka slow o ubraniach ...taki update (NOWY TEMAT) Autor: VCNC godzina: 17:47 Moje poglady na temat ubran mysliwskch i nie tylko przez uplyw lat, ulegaly zmianie, nie tylko ze wzgledu na kulture, mode, warunki, miejsce, kraje, klimat czy rozne okolicznosci, srodowisko, ale tez osobiste doswiadczenia czy obserwacji innych. Zaczynalem przygode z natura od partyzanki, rzeczy mysliwskich, wiejskich, wojskowych , taki mikser przypominajacy partyzantow niz mysliwych czy ludzi kochajacych przyrode. Pozniej pojawila sie ubrania dedykowane mysliwym, byla moda zagraniczna, krajowa, helm pruski, czapka i kapelusza bawarski z piorkiem, byla tez jakosc rozna, gdy wyjechalem z Polski to eksplodowalo. Istna rewia mody, ogromne ceny, pokazowka w Polsce, zmienil sie kruj, styl, znikly dlugie kurtki, cieple, a wszystko stalo sie " dopasowne" lub " biesiadno, pokazowo, koscielne". Polacy mysliwi zaczeli wygladac najlepiej na Swiecie, dewizowcy mogli sie schowac do dziura. Oczywiscie stalo sie to, co chcialem zeby zawsze bylo, ale poszlo to w przesade, duza przesade. W USA bylo to raczej uzaleznione od przepisow, srodowiska czy stanu.Z reguly camouflage, pomarancze, fiolety, czasem zielen, styl angielski rural czy styl amerykanski farmerski, wchodzacy w labor, az koncu pojawil sie powrot do historii amerykanskich ubran, sprzed ery camouflage oraz pomaranczy. Styl naturalnych materialow. Autor: VCNC godzina: 17:56 Oczywiscie mieszanie stylow, czy ich odpowiedniosc do miejsca czy srodowiska, musi byc zachowania, bo inaczej budzi smiesznosc, klopoty czy zainteresowanie innych. Gosc ubran po europejsku, w markowe ciuchy europejskich producentow, z racji jakosci, roznorodnosci materialow, szczegolow zwroci natychmiast uwage, gdy wejdzie do Cabela's, kazdy wie, obcy, turysta itd. Podobnie mysliwski kapelusz, zielony, czasem z piorkiem jakze modny w Polsce, tu skojazy sie z Oktoberfest, mniejszoscia niemiecka, czasem z mysliwymi kultury niemieckiej z MD, ale w wielu stanach, to bedzie taka czerwona flag, nie swoj. Nie chodzi tu o mysliwskie wychowanie, jakby poswiadczenie myslistwa, ale o swiety spokoj, unikanie klopotow a czasem narazania sie na kontrole.Trzeba byc idiota, by cos takiego zalozyc. Autor: VCNC godzina: 18:05 Mode mysliwska okreslaja lokalne sklepy, duze sklepy, Hipermarkety mysliwskie to zawsze przyjezdni, nie obcy a przyjezdni. Swojak chodzi tak, jakie ubrania ma lokalny sklep z bronia, farmerski, wedkarski. I moze sie komus wydawac, ze rzeczy sa podobne wszedzie, to nie sa, niby wszystko z Azji, ale mieszkanca Wisconsin malych miasteczek rozpoznasz od razu, rozrozniasz go od farmera z Midwest czy mieszkanca gor West Virginia, bez slow, po ubiorze. Nie wiem czy mnie zrozumiecie, ale tak jak kiedys , troche I dzis, poznasz na ulicy Ukraine , odroznisz ja od Polki, Amerykanki czy Niemki. Autor: VCNC godzina: 18:15 Pomijam juz, ze dzis moda mysliwska poszla w zla strone, jest dopasowana, czesto obcisla, szczegolnie to widac na kurtkach, co kiedys byly do polowy uda, a dzis zas lekko poza pas. Podobnie materialy, membrany, sztuczne rozne wynalazki itd. itd. To smieszne wyglada, gdy stateczny mysliwy, jest tak modny, ubiera to, co swietnie wyglada na 25 latku a nie mezczyznie przed 60. Autor: VCNC godzina: 18:27 Dzis ja, zasadniczo preferuje styl wiejski, farmerski, robotniczy, taki mix, w kolorach ktore sa trudno dostrzegane przez zwierzyna, ale tez nie za bardzo wygladajace na mysliwskie. Oczywiscie zdarzy sie czasem jakas " wypadka" ubraniowa, ale sa to rzeczy solidne uszyte, z naturalnych materialow,, przemyslane farmersko - robotniczo, a wiec sa dobre do myslistwa tez, bo wiaza sie z przebywaniem na swiezym powietrzu, czesto trudnych warunkach. No mam tez slabosc do tych wracajacych ubran mysliwsko wiejskich z lat 30 - 50, ale jako dodatek. W dobie wielu turystow, mody turystycznej, ludzi z survivalu, ubranych w jakies militarne ubrania milicji, skautow czy innych wynalazkow, co kazdy wyglada jakby nadchodzi czas apokalipsy, z akcesoriami, ktore im przeszkadzaja niz pomagaja cieszyc sie przyroda, swoj sposob ubioru uwazam za wlasciwy. Najlepszym komplementem jaki uslyszalem od swoje zony, co mialo nie byc komplementem, bylo stwierdzenia, ze jak tylko mieszkam w innym stanie, ja wygladam jak tubylec. Z drugiej strony tubylcy wiedza, co najlepsze, na ich klimat, przyrode. Nie ma tez glupich pytan, o kapelusz, bluze czy buty, co odbiegaja tubylcom od normy. Autor: VCNC godzina: 18:38 Od kilku lat stosuje, bawie sie w ubrania woskowane, woskami naturalnymi, pszczelimi, bez dodatki chemii czy jakies dodatkow z paliw czy chemii zapachowej ze swiec. Mialem czy man czapki, bluzy, spodnie, koszule woskowane, w rozny sposob, rozna technika, z jedno czy wielowarstwowym pokryciem, pranych regularnie w pralce w razie potrzeby. I musze Wam powiedziec, ze szkoda, ze na rynku tak malo jest takich produktow. Woskowane chroni przed wilgocia, ogranicza zapach, maskuje go, chroni przed komarami, czy innym robactwem, daje chlodzenie latem, trzyma tez cieplo, chroni przed wiatrem, znakomite rozwiazanie. Na dodatek kazde ubranie, zmienia , a gdy ze znalezieniem ubran nam pasujacych, krojem czy rozmiarem, skladem jest trudnosc, bo i ceny wyzsze, producenci sie psuja z jakoscia, mozna stworzyc własna garderobe, wedlug osobistych oczekiwan. Rzecz fajna mozna uczynicie jeszcze fajniejsza. Autor: VCNC godzina: 18:51 Jelenie nie boja sie zapachu wosku pszczol, drapiezniki to przyciaga, a ludzi np.w sklepie zachwyca. Nie raz mialem taka historie, ze bylem zaczepiony z zapytaniem o mozliwosci zakupu miodu, bo to jest zapach natury. Oczywiscie takie ubrania mozna tez okadzac ziolami. Dlaczego? wosk lubia gryzonie, ale nie nawidza zapachu miety , bialej szalwi. Ta ostatnia zas zabija drobnoustroje. W czasach COVID -19 Zrobione badania szpitale, odkazano pomieszczenia biala szalwia, I dzialala ona znakomicie , lepiej niz chemia, na dodatek poprawiala powietrze, lepiej tez sie spalo chorym po okadzaniu szalwia poscieli. Autor: VCNC godzina: 18:55 Indianie amerykanscy maja takie tez mieszanki ziolowe oraz kory, do ubran ze skory, co czynia skore wodoodporna, nie podatna na psucie oraz nadajaca jej piekny kolor kremu czy brazu. Te barwniki naturalne dobrze tez dzialaja na bawelne z woskiem. Autor: VCNC godzina: 19:18 Lubie takie koszule niebieskie z bawelny koloru jeans, z Bangladeszu, mocne a cienkie, swietnie chronice przed sloncem. Bardzo rzadko sa w kolorze zielonym, choc jak ktos sie uprze, to je kupi. Zawsze kupuje te koszule rozmiar wiekszy, i nosze jako bluze. Z pranie sie troche zmniejsza. Kolor nie najlepszy na plowa, ale sa barwniki indianskie ziolowe, co mozna dodac je do wosku, a pozniej nadac kolor przy podgrzewaniu wosku, suszarka do masy szpachlujacej temat zalatwiaja. Tylko przy pranie trzeba uwazac, choc mimo wszystko temperatura bardzo dobrze utrwala barwniki podany z woskiem, bo wchlaniaje je gleboki wlokna. To lepiej prac inne rzeczy oddzielnie. Wtedy z niebieskiego mozna uzyskac ciemny odcien, a z barwnikiem np. kolor zblizony do brazu, nie mozna jednak przesadzac z opalarka, bo mozna przez nieostroznosc opalic za duza temperatura I wtedy gdy byl barwniki moze wyjsc inny odcien. Bawelna bedzie panceena, twarda. Niektorzy stosuja kolorow wosku ze swiec, aby zmienic kolor, ale ja to odradzam bo to chemia, wosk musi byc naturalny, bez chemii. Oczywiscie te naturalne barwniki moga dac tez kolor taki trudny do okreslenia, ciemny, jakby brudny ale juz malo niebieski przypominajacy. Znaczenia ma ilosc warstw, technika, sposob podgrzewania / wysokosc itd. Wtedy im wiecej, tym ciezsza, sztywniejsza. No zalezy Co sie chce uzyskac. Autor: Robert123 godzina: 22:19 Sam woskujesz? Autor: VCNC godzina: 23:42 Tak. Nie raz umieszczalem na forum zdjecia w przeszlosci, co byly poddawane krytyce obecnych na forum hejterow, dobrych kilka lat to robie, i moge z tej perspektywy powiedziec, ze takie ubrania swietnie sie sprawuja. A charakteryztyczne od prania regularnego odbarwienia prosto naprawic, tylko nie uwazam to za konieczne. Zalezy wszystko od technika, warstw wosku, przeznaczenia ubrania, jakie ma miec wlasciwosci. Mozna miec ubranie zawoskowane, ze tego nie widac , mozna miec ubranie, ktoremu nie straszna woda, snieg, najgorsza burza. W lesie miec chodna bluze, a zima dodatkowa ochrone. Odporne na komary, pszczoly itd Jesienia dobrze miec taka koszule, ala bluze w aucie, bo chroni od deszczu, wiatru. Przed decyzja o woskowaniu trzeba wiedziec do czego rzecz bedzie uzywana, bo ilosc warstw wosku moze doprowadzil do sytuacji, ze tkanina juz wiecej wosku nie przyjmie, nawet pod temperatura, co otwiera wlokna, a przegrzanie lekkie wosku czyniac tkanine twarda jak pancerz, odporne na krzaki, kloce itd. Tylko musi byc to smagniecie, Bo jak sie przesadzi, to bedzie twarda, ale struktura wlukien moze peknac. Preferuje technika na goraco, w kuchni w garnku rozgrzana puszka wosku. Aplikacja pedzlem na goraco na stole lub podlodze, a po wyschnieciu poprawki suszarka oraz pedzlem. Trzeba to zrobic dokladnie. Z czasem mozna po materiale poznac, jak go woskowanie zmieni, rodzaje bawelny, gramatura itd. Woski rozne, kupcze, wlasne z pasieki, czasem clear ze sklepow pszczelarskich, robie tez mieszanki, barwniki ziolowe, organiczne, ziolami, kora ze sklepow Indian. Mieta, szalwia jest popularna wszedzie, wystarczy naciac. W Wisconsin wielu ludzi suszy te ziolami w basement z piecem pod mobile home, gdy napala cieple powietrze ogrzewa mobile home, a te ziola sa bardzo nielubiane przez myszy, wiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Mobile home jest nadal mobile home, tylko stoi nad niby takim kanalem/ basement em obmurowanym, ktorego gora jest wylewka pod kola/ wsporniki metalowe mobile home. Taki lokalny sposob na obejscie przepisow oraz schronienie przed tornado. Nadmuchy z piece cieplo daja na podloge mobile home, a piec na drewno jest na zewnatrz, nie ma zagrozenia zaczadzenia. Ubranie wieszasz tam, i przejdzie zapachem, ktory bedzie trwala w odroznieniu od okadzania, ktorego powietrze szybciej wywieje. Zapach takiej koszuli maskuje czlowieka, bo zwierzenta jesienia, poznym latem Maja doczynoenia z uschnietyni ziolami na prerii czy lesie . Tak pachnie ich srodowisko bytowania. Oczywiscie w takim basement suszy sie tez inne ziola.Pieknie to pachnie. |