Pożegnanie Kolegi Jana Grynia przez prezesa Koła
Jasiu, mój i moich kolegów z KŁ Cietrzew wierny przyjacielu.
Dlaczego musiałeś nas opuścić? Dlaczego spotykamy się z Tobą tutaj, a nie w lesie, w którym mieszkałeś i którym spędzałeś swój wolny czas? Jeszcze parę dni temu zdrowy i pełen energii, teraz na skutek ukrytej choroby, każesz nam żegnać Cię na zawsze. Zapamiętamy cię jako leśnika i myśliwego prawego, pełnego rozwagi i przywiązania do przyrody. Zostawiłeś nas z bólem rozstania po przyjacielu, ze łzami w naszych oczach i smutkiem w naszych sercach. Na szczęście pozostaje również z nami pamięć o Tobie, pamięć o człowieku szlachetnym i dobrym, zawsze uczynnym, wiernym tradycji i pięknej idei łowiectwa polskiego. | |
W KŁ Cietrzew byłeś członkiem 16 lat, co może niewiele w przeszło 60 letniej historii koła, ale przecież nie czasy sprzed pół wieku, ale właśnie ostatnie lata są żywe w pamięci wszystkich nas członków tego koła. Dziękujemy Ci za te lata. Kraina Wiecznych Łowów, do której Ty już doszedłeś, czeka na nas wszystkich. Tam się spotkamy i polować będziemy wspólnie jak za naszych ziemskich dni. Zanim to nastąpi, będziemy pamiętać Cię w szumie drzew naszych lasów i w huku wystrzałów naszych strzelb. Żegnamy Cię nie tylko w imieniu braci myśliwskiej, ale również w imieniu pól, lasów i zwierzyny, których byłeś przyjacielem i obrońcą. Niech Ci ziemia Gdańska lekką będzie, a wiatr wygrywa sygnały łowieckie nad Twoją mogiłą. Cześć Twojej pamięci! |
Strona główna |