Pożegnanie Kolegi Waldemara Mazura przez prezesa Koła
Waldku,
Dlaczego musiałeś opuścić nas i kochającą Ciebie rodzinę? Dlaczego spotykamy się z Tobą wśród grobów, a nie w lesie, który kochałeś i gdzie spędzałeś swój wolny czas? Ani Bartoszylas, ani Twoje Zabrody już nigdy nie będą takie jak dotąd, bo Ciebie tam nie spotkamy. | |
W KŁ Cietrzew byłeś członkiem 49 lat, co jest znaczące w 63 letniej historii koła. Znałeś założycieli naszego koła i polowałeś między innymi z Bolkiem, Tadkiem, Tolkiem i Frankiem, kiedy większości z nas w kole jeszcze nie było, a części z nas nie było jeszcze na świecie. Ja też polowałem z Tobą i był to dla mnie młodego myśliwego wielki zaszczyt. Dzisiaj wszyscy dziękujemy Ci za wspólnie spędzone lata. Kraina Wiecznych Łowów, do której Ty już doszedłeś, czeka na nas wszystkich. Tam Ty już spotkałeś starych przyjaciół, a my spotkamy Ciebie i polować będziemy wspólnie jak za naszych ziemskich dni. Zanim to nastąpi, będziemy pamiętać Ciebie w szumie drzew naszych lasów i w huku wystrzałów naszych strzelb. Żegnamy Cię nie tylko w imieniu braci myśliwskiej, ale również w imieniu pól, lasów i zwierzyny, których byłeś przyjacielem i obrońcą. Zostawiłeś nas z bólem rozstania po przyjacielu, ze łzami w naszych oczach i smutkiem w naszych sercach. Na szczęście pozostaje również z nami pamięć o Tobie, pamięć o człowieku mądrym, szlachetnym i dobrym, zawsze uczynnym i otwartym na pomoc koleżeńską. Byłeś wierny tradycji i kulturze łowieckiej, a łowiectwo polskie było dumne z Ciebie. Niech Ci ziemia Gdańska lekką będzie, a wiatr znad starej Oliwy wygrywa sygnały łowieckie nad Twoją mogiłą. Cześć Twojej pamięci! |
Strona główna |