|  | 
| 17/36  
 
   |   | 19/36  
 
   |  | Droga po oślizgłych pniakach. Tu widać powrót z tokowiska gdy jest już widno, ale wyobraźcie sobie tę drogę ciemną nocą... Cóż za emocje!  Majaczący cień przewodnika i bagno chlupoczące ostrzegawczo.
 Zmysły wyostrzone do granic, chwiejna równowaga wspierana brzozową tyką i pasja, która gna na tokowisko.
 Adrenalina jak cholera! Jurek przytachał stąd kilka litrów wody i błota w bucie... a także głuszca...
 
 |  |