DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Janusz Kibic16-08-2012
Ten byk musiał być strzelony legalnie

Około godziny 10:30 w dniu 11.02.2012 r. do łowczego KŁ "Wrzos" w Olsztynie zadzwonił myśliwy, właściciel gruntów rolnych położonych na terenie dzierżawionego przez koło obwodu łowieckiego Nr 214 z okolic miejscowości Jankowo i poinformował, że objeżdżając swoje pola natknął się na patrochy, które sądząc po wielkości i pozostałości sierści, należą do jelenia. Łowczy upewnił się, czy któryś z członków koła nie zgłosił odstrzału u innego członka zarządu, a ponieważ zgłoszenia takiego nie było, natychmiast udał się na miejsce zdarzenia. Po drodze zajechał do punktu skupu, gdzie upewnił się, że nie oddano żadnej tuszy jelenia i wspólnie, z zabranym po drodze do pomocy innym członkiem koła, przyjechali na miejsce znalezienia patrochów.

Wśród nich znajdowały się jądra i penis oraz sierść jelenia co ewidentnie świadczyło o wypatroszeniu jelenia byka. Na podstawie pozostałości i stanu patrochów można było przypuszczać, że patroszenie odbyło się jakieś dwa dni wcześniej. Na miejscu zdarzenia znajdowały się również dobrze zachowane na śniegu ślady dużego ciągnika rolniczego z napędem na przednią i tylną oś oraz jednoosiowej przyczepki, na którą prawdopodobnie załadowano tuszę jelenia. W tej sytuacji nie pozostało łowczemu nic innego, jak powiadomić organa ścigania o podejrzeniu popełnienia czynu kłusowniczego. Z policją w Dobrym Mieście umówił się przy książce wpisów na polowanie i tam wspólnie stwierdzono, że dwa dni wcześniej, w dniu 09.02.2012 r. w rejon znalezionych patrochów wpisanych było dwóch myśliwych: Janusz Dzisko wpisany na rewir Nr 9 od godziny 1:00 do 3:00 w nocy i Mieczysław T. wpisany na rewir Nr 4, bezpośrednio graniczący z rewirem 9, na te same godziny. Oba wpisy dokonane były przez Janusza Dzisko i on też dokonał wypisania obojga po zakończeniu polowania, nie wpisując ani odstrzału jakiejkolwiek zwierzyny, ani oddania jakichkolwiek strzałów.

Policja poprosiła łowczego o udanie się na komisariat w Dobrym Mieście w celu złożenia zawiadomienia o przestępstwie w imieniu koła „Wrzos” jako pokrzywdzonego. Po złożeniu zawiadomienia, wraz z policjantem łowczy udał do wytypowanych rolników, którzy posiadali sprzęt, który mógł zostawić ślady takie jak znalezione na miejscu zdarzenia. Już u pierwszego z nich zauważyli stojący ciągnik jakiego szukali z podczepioną przyczepką jednoosiową, na której znajdowały się spore ilości farby oraz sierść sukni jelenia. Zapytany rolnik stwierdził, że kilka dni temu otrzymał telefon z prośbą o przewiezienie z okolicy Jankowa strzelonego jelenia byka. Przyznał, że pojechał w nocy na umówione miejsce, gdzie myśliwi załadowali tuszę jelenia na przyczepkę i następnie przewiózł tuszę jelenia byka, którą obaj myśliwi załadowali na samochód typu „bus” ze skrzynią ładunkową, po czym obaj wsiedli do tego samochodu i odjechali. Policjant inteligentnie poprosił go wówczas o okazaniu telefonu, na który do niego dzwoniono i stwierdził połączenia w dniu 09.02.2012 r. po godzinie 2:00 od Janusza Dzisko.

Jeszcze tego samego wieczoru policja zarządziła przeszukanie w mieszkaniach Janusza Dzisko i Mieczysława T.. W wyniku przeszukania u Mieczysława T. znaleziono mięso w niewielkiej ilości, bo większość miał już mieć rozdysponowaną po rodzinie oraz poroże jelenia byka z nie oskórowaną czaszką, mające formę dwunastaka. W upoważnienie do wykonywania polowania indywidualnego, którego okazania zażądał policjant nie było adnotacji o dokonaniu odstrzału jelenia byka i nie było również adnotacji o wzięciu tuszy jelenia na użytek własny. Policjanci zarekwirowali mięso oraz wieniec i przewieźli je do depozytu w chłodni punktu skupu zwierzyny.

Z wyjaśnień złożonych przez Mieczysława T. przed zarządem koła wynikało, że spotkał w swoim rewirze polowania jelenia byka, do którego dwukrotnie strzelał i po drugim strzale byk się przewrócił. Miała być wówczas godz. 3:30 w nocy. Po zwiezieniu byka z pola i załadowaniu na samochód, którym wyjeżdżali z łowiska, tak się mieli z Januszem Dzisko zagadać, że nie zatrzymali się koło miejsca wyłożenia książki ewidencji pobytu myśliwych i według nich nie można było już zawrócić ani cofnąć z uwagi na dużo śniegu i koleiny. Wpisu odstrzału byka nie dokonał Janusz Dzisko, bo jak dojechali do jego samochodu zrobiła się już godzina 5:00 i spieszył się do pracy. Chciał to zrobić Mieczysław T. następnego dnia, ale jakoś mu zeszło i przez trzy dni tego nie zrobił, aż zjawiła się u niego policja. Dopiero po przeszukaniu doszedł do wniosku, że wziął byka na użytek własny i przelał 800 zł. na konto koła jako zapłatę za tuszę. Wyjaśnień zaprotokołowanych przez zarząd koła podpisać nie chciał ani on, ani potwierdzający je werbalnie Janusz Dzisko.

O sprawie zrobiło się głośno w Dobrym Mieście i Olsztynie. Lek. med. wet. Janusz Dzisko jest bowiem Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym w Olsztynie, po raz kolejny wybrany na to stanowisko, czego serdecznie gratulowała mu w 2007 r. Wojewoda Anna Szyszka. Janusz Dzisko, to również osoba wysoce zasłużona dla łowiectwa w regionie olsztyńskim. Jest obecnie członkiem Mazurskiej Okręgowej Rady Łowieckiej (MORŁ) i przewodniczącym Komisji Promocji Łowiectwa MORŁ, a wcześniej był sędzią Okręgowego Sądu Łowieckiego w Olsztynie. Taka osoba jest przykładem dla innych członków Związku nie byłaby zdolna do uczestnictwa w jakimkolwiek nielegalnym pozyskaniu byka, bo tylko przestrzeganie prawa i zasad etyki łowieckiego pozwoliły jej obejmować tak wysokie stanowiska w administracji państwowej i Polskim Związku Łowieckim.

W przestrzeganiu prawa oraz zasad etyki łowieckiej Janusz Dzisko dał się już wcześniej poznać członkom KŁ "Wrzos", kiedy to w lipcu 2008 roku, w tym samym obwodzie nr 214, strzelił wieczorem odyńca. Działając następnie w dobrze pojętym przez siebie interesie koła, zaniżył w skupie wagę tuszy strzelonego dzika ze 102 kg do 50 kg, przekonując do tego skupowego i pod tak zaniżoną wagą tuszy podpisał się na kwicie ze skupu, co miało niby skutkować, że przedsiębiorstwo skupu zapłaci za dzika cenę wyższą z I kl., a nie z II kl., do której klasyfikowane są tuszę o wadze ponad 100 kg.

Oczywiście zupełnym przypadkiem, Janusz Dzisko nie posiadał wówczas upoważnienia do odstrzału dzika innego jak przelatek, a nawet na Mazurach, przelatki nie ważą ponad 100 kg i nie mają oręża. Zresztą oręż też nie miał dla niego większego znaczenia, pewnie nie nadawał się na ścianę, bo go nie odbił, a tylko to wystarczałoby, żeby tusza ważyła poniżej 100 kg i została sklasyfikowana w I kl. Po ujawnieniu oszustwa na wadze i polowania bez upoważnienia na dziki inne niż przelatki, od razu skontaktował się telefonicznie z łowczym koła i zapowiedział, że jeżeli zarząd będzie drążył tę sprawę i spróbuje wyciągać przeciw niemu konsekwencje, członkowie Zarządu mogą się spodziewać bliżej nieokreślonych nieprzyjemności. Jednak zarząd okazał się w tej sprawie konsekwentny, bo po wysłuchaniu zainteresowanego ukarał Janusza Dzisko zawieszeniem w prawach członka koła na okres sześciu miesięcy. Powiadomił również o sprawie Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego PZŁ w Olsztynie, ale ten nawet nie wszczął postępowania wyjaśniającego, nie mówiąc już o tym, żeby powiadomił organa ścigania o podejrzeniu naruszeń kodeksu karnego przez członka PZŁ. Powszechnie przecież wiadomo, że rzecznicy dyscyplinarni, stoją zawsze po stronie tych, którym zarzuca się przewinienia łowieckie lub przestępstwa z kodeksu karnego.

Janusza Dzisko odwołał się do walnego zgromadzenia członków koła i przygotował w okręgu swoją obronę. Przewodniczący ZO PZŁ w Olsztynie dr inż. Dariusz Zalewski skierował do koła pismo, w którym poinformował, że na Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie delegował "z głosem doradczym", członka Mazurskiej ORŁ w Olsztynie Marka Michniewicza. NWZ mimo przekonywań i próśb członka Rady, przytłaczającą większością głosów w głosowaniu tajnym, utrzymało w mocy uchwałę zarządu koła o ukaraniu. Członkowie KŁ "Wrzos" jakoś nie chcieli zrozumieć, że działaczom okręgowym wolno bez żadnych konsekwencji strzelić odyńca z upoważnieniem na przelatka i oszukać koło na 260 zł. w skupie. Po zakończeniu obrad NWZ i w obecności członków koła Marek Michniewicz ostentacyjnie wręczył zawieszonemu właśnie swojemu koledze odstrzał indywidualny w swoim kole. Zawsze to jakieś wsparcie i otucha dla Janusza Dzisko, że jak cię nie szanują w kole, możesz liczyć na kolegów w okręgu.

Zasługi dla PZŁ i nienaganna postawa moralna i etyczna Janusza Dzisko znane musiały być Jerzemu Machowi, Z-cy Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego PZŁ w Olsztynie, który za naruszenie zasad polowania, strzelenie jelenia byka i następnie przywłaszczenie sobie jego tuszy oraz trofeum w dniu 9.02.2012 r. oskarżył Mieczysława T., a Janusza Dzisko powołał jedynie na świadka. Jakoś nie zauważył, że ten aktywnie pomagał obwinionemu w transporcie i załadunku skłusowanego jelenia. Jerzy Mach prawdopodobnie nie czyta ani Łowca Polskiego, ani dziennika "Łowiecki", bo gdyby to robił, to wiedziałby z artykułu prezesa Głównego Sądu Łowieckiego Zygmunta Jabłońskiego w Łowcu Polskim, że ......"Działaniem wspólnym i w porozumieniu może być późniejsze patroszenie dzika, załadunek do samochodu, wspólne przewożenie"..., które miało uzasadniać, że za pomoc koledze w patroszeniu, załadunku i przewożeniu zwierzyny pozyskanej z naruszeniem prawa należy się od okręgowego sądu łowieckiego kara zawieszenia w prawach członka PZŁ na 2 lata. No, ale trzeba zrozumieć, że w sprawie opisywanej przez Zygmunta Jabłońskiego, zawieszony za działanie wspólne i w porozumieniu członek PZŁ pomagał w transporcie dzika, a nie jak tu byka, co przecież czyni różnicę, no i ten od dzika nie był tak zasłużony, jak dla Polskiego Związku Łowieckiego i województwa Warmińsko-Mazurskiego jest lek. med. wet. Janusz Dzisko.

Okręgowy Sąd Łowiecki w Olsztynie, w składzie: Zenon Polewaczyk przewodniczący, Edward Turek oraz Stanisław Szumkowski, przed który trafił wniosek oskarżycielski Jerzego Macha, wysłuchał obwinionego Mieczysława T., który nie przyznał się do winy i wniósł o odroczenie rozprawy do czasu zakończenia postępowania przed sądem karnym. Po 5 minutowej przerwie OSŁ postanowił zawiesić postępowanie do czasu wydania wyroku przez sąd powszechny. Wezwany jako świadek łowczy KŁ "Wrzos" w Olsztynie poinformował sąd, że koło nie było powiadomione o rozprawie, na co przewodniczący oświadczył, że Koło Łowieckie „Wrzos” jako poszkodowane zostanie powiadomione o kolejnym terminie rozprawy. Przyczyny pominięcia go w wezwaniu na pierwszą rozprawę nie ujawnił.

Społeczność myśliwska okręgu olsztyńskiego jest żywo zainteresowana tą sprawą, nie tylko ze względu na udział w niej lokalnego VIP-a, ale również na skutek krążącej pośród łowieckiej braci plotki, że wstrzymanie się z orzekaniem w OSŁ w Olsztynie uzgodnione zostało na wysokim szczeblu, a aktualnie załatwiane jest umorzenie postępowania karnego przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Zmierzając do powstrzymania plotek rzetelnością dziennikarską, redakcja uzyskała z sekretariatu Sądu informację potwierdzającą jednak te plotki, bo sprawa przeciwko oskarżonemu Mieczysławowi T. na wniosek jego adwokata została skierowana na posiedzenie niejawne w celu rozważenia umorzenia. Posiedzenie niejawne, na którym nie mogą brać udziału obserwatorzy odbędzie się w dniu 30 sierpnia 2012 r., po której to dacie czytelnicy dowiedzą się, czy sąd karny ocenił zarzut skłusowania byka za godny umorzenia, czy też nie. Miejscowi myśliwi, w tym ci szeregowi z KŁ "Wrzos" twierdzą, że układy na szczeblu wojewódzkim nie dadzą skrzywdzić myśliwego polującego z Januszem Dzisko, pomimo strzelenia byka w nocy, nie wpisania go potem ani do książki, ani do odstrzału i sprawa karna Mieczysława T. zostanie umorzona lub zostanie on uniewinniony. Ja dodam, znając realia sądów łowieckich, że w OSŁ w Olsztynie zostanie on uniewinniony, zaś Januszowi Dzisko, nawet gdybym się w powyższym mylił, nikt nigdy nie zarzuci, że działał wspólnie i w porozumieniu z Mieczysławem T. Jest więc duża szansa, że przekazane do ZO PZŁ w Olsztynie przez Urząd Wojewódzki poroże byka dwunastaka, trafi ostatecznie do rąk Mieczysławem T.

Przecież byk strzelony około godz. 3:00 w nocy dnia 9 lutego 2012 r. w obw. nr 214 KŁ "Wrzos" musiał być strzelony legalnie. Po prostu na swojej ostatniej drodze trafił na najbardziej właściwych myśliwych.




20-08-2012 15:16 Hupert NORMALNY myśliwy, jak strzeli odyńca zamiast przelatka, to zgłasza się do zarządu, a ten jeśli też NORMALNY wypisuje mu odstrzał na odyńca i ustala z nim, że NORMALNYM będzie, jeżeli ten przez np. 3 misiące nie pojawi na żadnym polowaniu. Czy JD zachował się w tej sprawie NORMALNIE? Inny wątek. Jak zarząd stwierdza przewinienie łowieckie i zgodnie ze statutem informuje o tym rzecznika dyscyplinarnego, a rzecznik wszczyna postępowanie, to wszyscy zachowują się NORMALNIE. Ale jeżeli ORD nie wszczyna nawet postępowania wyjaśniającego, to powstaje pytanie dlaczego tak jest. Czy dlatego, że działaczom wolno więcej? I o tym jest ten tekst, a nie o tym, czy rację ma Lewandowski, Dzisko, Sidorowicz, czy Mietek, bo to nie o ich rację chodzi. Chodzi o to, że w związku są równi i równiejsi, a tym równiejszym wolno więcej, w tym oszukiwać, i ich protektorzy mają przy tym pełne usta frazesów o ich morale, etyce, tradycji i kulturze, które tylko oni są w stanie pielęgnować i promować. Gdyby nasz zwiazek stał na fundamentach prawa, etyki, wysokiego morale i uczciwości, to po sprawie odyńca strzelonego za przelatka i oszustwach w skupie, podziękowałby JC za aktywność w strukturach okręgowych, a nie wybierał go do ORŁ i powierzał mu przewodnictwo komisji etyki i promocji łowiectwa. I tu jest problem, a nie czy JD oszukał, skłusował, współdziałał, etc., bo tacy znajdą się w każdym środowisku, również myśliwych, ale w nie każdym środowisku są wyróżniani prominentnymi stanowiskami.
20-08-2012 14:33 kac Koledzy... A tak z ciekawości skąd Kibic miał takie dokładne dane?, podejrzewam ,choć moze się mylę że od K.Lewandowskiego którym steruje teść - K.Sidorowicz za krzywdy które kiedyś wyżądzili ci panowie jemu.
A tak z mojego punktu widzenia to trzeba wysłuchać drugiej - obwinionej strony, i w tedy wydać wyrok. Dziwię się Zarządowi koła że wyciąga sprawę strzelenia dzika przez JD nie w tej klasie wieku co powinien. Został za ten czyn ukarany, mineły 3 lata i jest po sprawie z wytarciem zdarzenia z akt. Każdy popełnia błędy i nik nie jest swięty. W naszym łowieckim społeczeństwie były i bedą różne sprawy dotyczące kłusownictwa, przykład - Mysliwy strzela byka w 2 kl wieku, a ma odstrzał w 1 kl. Czyli zgodnie z prawem byk został strzelonynie niezgodnie z zasadami selekcji. Mysliwy taki dostaje punkt niebieski i.... dalej poluje. Nie jest ukarany, zawieszony itp. Takich przykładów jest bardzo duzo. I wszystko zalezy od stosunków panujących w kole: Zarząd - członkowie, Członkowie - Zarząd. Wszędzie powinni zarządzać kołem jak to ktoś forumowiczów napisał NORMALNI ludzie. pozdrawiam
20-08-2012 11:07 Scenthound Cytat ; Na dzień dzisiejszy możesz się zainteresować sprawą wypisywania delegacji przez prezesa ORŁ w Szczecinie.

Wybacz kolega Azill zapytam - kpisz czy o drogę pytasz . To przestępstwo pospolite – takiego łachudrę załatwia ''stójkowy praktykant '' prowadzi postępowanie dla potrzeb innych organów . Nie zajmuję się grzebaniem w śmietniku . Przypomnę w zależności od wielkości przywłaszczonych pieniędzy – skazaniu i uprawomocnieniu się wyroku . Ten ''prezes'' z litery prawa pozbawiony zostanie zajmowania stanowiska na lat ''x'' . Jak i wykluczony na lat ''y'' ze społeczności łowieckiej .

Podnieca Cię to .???.
Pozdrawiam Darz Bór - Azilku.
20-08-2012 08:38 azil II Sporo dokonałem, a może i więcej niż sporo. Jak prawo zacznie być przestrzegane przez prokuratorów i sędziów to się dowiesz więcej. Na dzień dzisiejszy możesz się zainteresować sprawą wypisywania delegacji przez prezesa ORŁ w Szczecinie. Azil II
19-08-2012 10:26 Scenthound Kolego Azill – pomawiać pyszczyć z pozycji ''pisatiela '' tak to wygląda !!!!.
Proszę podać przykład że kolega zareagował na podobne ''skoooorw....yństwo '' .Coś dokonał dla zmiany lansowanego tu wizerunku że tak w PZŁ to wygląda . Czy jedynie potrafi klakierować ???.
19-08-2012 10:11 azil II Kolego _39. Ma niestety Kolega sporo racji w tym co Kolega napisał.
Krótko i na temat..... tak to wygląda. Azil II
19-08-2012 09:43 Scenthound  Gdy czytam taki teks jak Kolegi _39 cytat…..Naiwnością jest twierdzić, że takie przypadki jak opisywany są jednostkowe. Chyba że przyjmiemy, że jednostkowym jest przypadek w każdym jednym Kole, z kilka tysięcy kół. Tam gdzie Władza panuje bez kontroli, niepodzielnie, tam większość zwierzyny idzie na przemiał. I kosi się bez opamiętania też pieniądze społeczne, związkowe, PZŁ -u. ….... Stawiam pytanie wszystkim posiadającym podobną wiedzę jak 39 . Wszystkim tym którzy ukryci za ekranu laptopa wypisują podobne brednie . Czy mają świadomość że są przestępcami . Zapytam w ''pros 39'' jeśli znasz takie przypadki jako obywatel praworządny i prawy obywatel dlaczego nie złożyłeś doniesienia do prokuratury . ????. … Bo ja to robię gdy mam twarde dowody . Nie wywlekam ludzkich brudów na forum publiczne jak tu onaniści - bez prawomocnych wyroków są prokuratorami , adwokatami , sędziami . Kolego Kibic zapadną wyroki uprawomocnią się kolega to opisze – będzie to edukacyjne . Zapewniam i ja wtedy gotów jestem włączyć się do polemiki potępiającej takie działanie , sposobu dochodzenia do prawdy ,oraz oceny wysokości kar za tego typu przestępstwa. Nie ma nic gorszego jak kazus i to wadliwe sformułowany, gdzie brak wiedzy jak dokładnie zachowywali się sprawcy- dlatego też trudno w pełni dokładnie ocenić sytuację. Jednak należy zaznaczyć, że jeśli działali wspólnie i w porozumieniu od samego początku to jest to współsprawstwo. W doktrynie i judykaturze wypracowany został przez wiele lat pogląd, że współsprawca nie musi własnoręcznie wypełniać znamienia czasownikowego czynu zabronionego ale wystarczy, że działa z góry zaplanowanym podziale ról w dokonaniu przestępstwa- to zwykle przesądza o współsprawstwie. Wobec tego jeśli to zaplanowali i uzgodnili, że jeden będzie dokonywał zaboru, a drugi ''odwracał uwagę '' jest to bez wątpliwość współsprawstwo. Proszę zwrócić uwagę na art. 18 kk.. Czyn zabroniony można popełnić samodzielnie, wspólnie i w porozumieniu (nawet nie realizując samodzielnie znamion czynu zabronionego), kierując wykonaniem czynu zabronionego, wydając polecenie dokonania czynu zabronionego wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie. Pomocnictwo głównie udzielając narzędzie, środka przewozu, rady i informacji. Jeśli chodzi o zachowanie ułatwiające popełnienie czynu zabronionego (art. 18 par 3 in fine kk.) to głównie chodzi tutaj o pomocnictwo poprzez zaniechanie, ale jeśli nie ma ustalonego wcześniej planu działania. Tutaj in concreto taki był wobec tego jest to bez wątpienia współsprawstwo. Co do skazania bez rozprawy to nigdzie nie jest napisane, że nie można orzec kary wobec sprawcy karanego- proszę zwrócić uwagę na art. 335 k.p.k. (występek do 10 lat pozbawienia wolności, okoliczności postępowania nie budzą wątpliwości, cele postępowania zostaną osiągnięte). Wbrew pozorom skazanie bez rozprawy nie jest dla oskarżonego korzystne (ryzyko zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, gdy nie minie okres 6 miesięcy od zakończenia okresu próby). 
CYTAT
Art. 18.
§ 1. Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo
wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem
czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej
osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu.
§ 2. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego,
nakłania ją do tego.
§ 3. Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu
zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności
dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada
za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obo©
wiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem
ułatwia innej osobie jego popełnienie.

CYTAT
Art. 335.
§ 1. Prokurator może umieścić w akcie oskarżenia wniosek o wydanie wyroku skazującego
i orzeczenie uzgodnionych z oskarżonym kary lub środka karnego za
występek zagrożony karą nieprzekraczającą 10 lat pozbawienia wolności bez
przeprowadzenia rozprawy, jeżeli okoliczności popełnienia przestępstwa nie
budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania zostaną
osiągnięte.
§ 2. Jeżeli zachodzą warunki do wystąpienia z wnioskiem, o którym mowa w § 1, a
w świetle zebranych dowodów wyjaśnienia podejrzanego nie budzą wątpliwości,
dalszych czynności dowodowych w postępowaniu przygotowawczym
można nie przeprowadzać; przeprowadza się jednak czynności, co do których
zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie można ich przeprowadzić na rozprawie.
§ 3. Uzasadnienie aktu oskarżenia można ograniczyć do wskazania okoliczności, o
których mowa w § 1.

18-08-2012 20:38 wariat Świadek , dzięki zgadzam się z tobą i kończę z mojej strony ta dyskusję.
MT jest winny , i mam nadzieje że poniesie surowe konsekwencje , sam walczę z tym w swoim kole. JD tak jak mówisz to jego sumienie , Czekam na artykuł o Polewaczyku . Znam gościa ale jako raczej "srogą" postać.Życzę miłego łikendu dla wszystkich z mojego "wariatkowa" DB
18-08-2012 17:05 kiryk Loupsgarous, chciałeś chyba napisać, że kłamstwo w oczy kole. Nie dziwię się, że ci post skasowano, czytałem go przed skasowaniem, bo jak się w żywe opluwa innych licząc, że powtarzanie sto razy kłamstwa spowoduje, że w to kłamstwo choć kilka osób uwierzy, to nie masz co się dziwić reakcji redakcji.
18-08-2012 11:33 _39 Naiwnością jest twierdzić, że takie przypadki jak opisywany są jednostkowe. Chyba że przyjmiemy, że jednoskowym jest przypadek w każdym jednym Kole, x kilka tysięcy kół. Tam gdzie Władza panuje bez kontroli, niepodzielnie, tam większość zwierzyny idzie na przemiał. I kosi się bez opamiętania też pieniądze społeczne, związkowe, PZŁ -u.
JS
DB
18-08-2012 09:46 Świadek polowania Drodzy Koledzy!!!
Przede wszystkim odbiegamy od tematu artykułu (bo w tym celu stworzono forum), bo co do winy nie ma wątpliwości Kolega MT przyznaje że skłusował i tyle, czy JD był nie był pomagał czy też nie jest nie do udowodnienia pozostawmy to już do jego własnej oceny i sumienia (jako zasłużonemu myśliwemu i nie tylko). Ja mam tylko nadzieję, że takie jednostkowe przypadki będą nauczką i wszyscy wyciągną z tego wnioski. Sąd już wkrótce ogłosi wyrok i moim zdaniem bez znaczenia dla tego wyroku Kolega powinien ponieść konsekwencje tak jak przed laty miała miejsce podobna sytuacja gdzie niejaki Wł..a z Gutkowa pomagał przy załadunku skłusowanego byka i uznano to za przestępstwo co skutkowało (pomimo odwołań) usunięciem Kolegi z PZŁ i tu mamy sytuację analogiczną więc dewagacje zbędne. Czas pokaże, czy Kolega T będzie w stanie pochylić czoło przed wymiarem sprawiedliwości i ponieść konsekwencje i tego mu życzę.
DARZ BÓR!!!
18-08-2012 09:23 Stanisław Pawluk Ciekawostką w sprawie jest fakt wyjątkowej dyspozycyjności sędziego Okręgowego Sądu Łowieckiego ZENONA POLEWACZYKA policjanta, aktualnie pełniącego służbę "w strukturach Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie" czyli na komisariacie policji w Dobrym Mieście gdzie został przeniesiony ze stanowiska komendanta w Purdzie na równorzędne stanowisko ale już bez tytułu "komendant". ZENON POLEWACZYK dla swojej pracy czyli policji jest chory (przebywał na "długotrwałym zwolnieniu lekarskim") ale jest zdrowy dla odbycia opisanej rozprawy przeprowadzonej w celu „zawieszenia postępowania”. Tą wyjątkową dyspozycyjność dla łowieckiego wymiaru sprawiedliwości wykazał wcześniej prowadząc rozprawę przeciwko członkowi Zarządu Koła „Daniel” przez ponad siedem godzin w niewielkim źle wentylowanym pomieszczeniu w którym przebywało kilkanaście osób. Wysiłek ten był niezbędny dla wydania "wyroku" oczekiwanego przez prezesa KŁ „Daniel” MARKA HAUSA zmierzającego do wyeliminowania patrzącego na ręce. ZENON POLEWACZYK musiał wydać „wyrok” w dniu rozprawy bowiem na drugi dzień po rozprawie odbywało się walne zgromadzenie Koła Łowieckiego „Daniel” podczas którego patrzący na niezbyt czyste ręce prezesa Marka Hausa miał zostać zdyskwalifikowany. Rodzi się więc pytanie, które jeszcze w obszerniejszej relacji przedstawimy: po co komu sądy łowieckie? Jakim celom służą?
18-08-2012 08:41 Loupsgarous Oj, jak prawda w oczy kole!!!
18-08-2012 07:16 Loupsgarous Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.
18-08-2012 00:05 lelek_nowy wariat, nie wiem o jakich sądach mówisz. Jeśli o powszechnych, to chyba się pospieszyłeś, bo jakoś nie mogą tam trafiać sprawy z sądów łowieckich (http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=102968&t=102968). A tak z ciekawości, skąd wiesz, że Dzisko jest w artykule szkalowany? A może to czysta prawda? Zresztą tak pożądane przez Ciebie sądy sprawkami Dzisko sie nie zjamują, więc na co mamy czekać?
17-08-2012 22:53 Haluk wariat co by nie powiedzieć nick trafny.
17-08-2012 22:17 wariat Koledzy straciłem za dużo czasu dzisiaj na "polemikę" . W miedzy czasie rozpytałem tu i tam i żałuje że dałem się podpuścić Panu Pawlukowi , nie przenośmy swoich frustracji z życia na hobby . Nie wiem chłopaki kim jesteście z zawodów i to mnie nie obchodzi. Czy Pawluk ma racje czy nie jak zwykle pokaże życie . Nie zgodzę się jednak na ferowanie wyroków czy szkalowanie kogokolwiek czy to będzie Pawluk czy Dzisko czy Lelek , od tego są sądy. Nikt z nas nie wie nawet sam Pawluk czy mu ktoś nie podłożył świni . Ma czy nie ma racji to wszystko rozstrzygnie sąd .
Każdy dzień ma swoje problemy . Życzę spokojnej nocy i Darz Bór
17-08-2012 21:31 Scenthound Czy odpowiada Ci tekst . Jestem zień/ciem TW - Blocha . Jabłoński to ojciec chrzestny moich dzieci . Masz mnie chęć poćwiartować .

''ROZUMU NIE NOSZĘ - w ODBYTNICY''. Pozdrawiam Cię Kolegę - KIRYK.
17-08-2012 21:13 kiryk Scenthound, może choć jeden argument, a nie od razu zamykać dyskusję, bo "Rozmowa na argumenty jest bezcelowa." Bardzo by Ci odpowiadało, żeby dyskusji nie było, bo chyba nie jest zbyt wygodna ani dla Ciebie, ani dla innych działaczy PZŁ. Poproś któregoś z działaczy olsztyńskich, albo sam weź się w sobie i dajcie odpór szkalowaniu najlepszych ludzi Związku artykułem o właściwym wydźwięku (wariat powinien pomóc). Tytuł podpowiem: "Janusz Dzisko, przewodniczący komisji etyki i promocji łowiectwa MORŁ, wzór etycznego myśliwego", publikacja w Łowcu Polskim Nr 9/2012, strona 3, objętość cztery strony i dwie szpalty na piątej.
17-08-2012 20:52 Scenthound Oj, oj oj ... Kolego Wariat wdałeś się w dyskusję z biesiadnikami ''Ogródka K.B.'' Pisze to do Ciebie Wariat – Bis Scenthound . Masz tu harcowników przed Bitwa w akcji . Rozmowa na argumenty jest bezcelowa. Uważaj pojawi się tu niebawem psychoterapeuta Paradoxs 06 . Postawi jak wszystkim spoza ogródka diagnozę . Jesteś osobą chorą nieuleczalnie psychicznie . Jad nienawiści do wszystkiego i wszystkich Kolegów - lelka , azilka , Stasia ,czy Przemusia - niebawem eksploduje . Zostaw niech się ''za tolują ''do upadłego .
Życzliwy.
17-08-2012 20:49 lelek_nowy Loupsgarous, piszesz jak gdybyś zatrzymał się na wczesnych latach 80-tych ubiegłego stulecia. Wówczas mogłeś teksty czytanych autorów dzielić nie tylko przez 20, ale i przez 100. Dzisiaj są inne czasy. Za pisanie nieprawdy zainteresowani mogą autora skarżyć w sądach karnych i cywilnych. Dzięki temu mogą otrzymać satysfakcje i dodatkowo wielotysięczne zadośćuczynienia. Zastanowiłeś się, dlaczego jeszcze nikt nie ogłosił, że skarżył i wygrał z Pawlukiem, czy dziennikiem Łowieckim? Wątpie, żeby w tym wypadku było inaczej, a gdyby było, to na pewno zainteresowani ogłoszą, jak z torbami puścili Pawluka, czy Kibica. Jak długo to nie nastąpi, to choć opisane w tym artykule fakty nie mieszcza mi się w głowie (może mam za małą głowę na zrozumienie zachowań działaczy PZŁ), to daję im wiarę, bo kłamanie o osobach wymienianych z imienia i nazwiska, to pewny kryminał i wysokie zadośćuczynienie.
17-08-2012 20:35 79przemek Postuluję o zwiększenie składki na PZŁ na rok 2013 r. Swój wniosek motywuję, działacz związkowy nie ma pełnego socjala i musi żreć starą jeleninę.
17-08-2012 20:32 lelek_nowy wariat, a co znaczy wg Ciebie artykuł jednostronny? Że niby negatywnie o Januszu Dzisko, a nic np. o zarządzie koła, w którym poluje? A może jednostronny, bo o Januszu Dzisko pisze negatywnie, a pomija jego zasługi i pozytywy? A może jednostronny, bo nie uwzględnia okoliczności usprawiedliwiających Janusza Dzisko? We wszystkich tych przypadkach i jeszcze w każdym innym, który możesz mieć na myśli, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Janusz Dzisko, Mieczysław T., przewodniczący MORŁ, ZO PZŁ w Olsztynie, ZG PZŁ, NRŁ, prezes GSŁ lub ktokolwiek inny, w tym dowolny dziennikarz, opisali tę sprawę z drugiej strony. Będzie wtedy obraz również drugostronny satysfakcjonujący Ciebie i może innych zainteresowanych. Czekam z niecierpliwością. Istnieją też środki prawne, które pozwalają Januszowi Dzisko, Mieczysławowi T., Markowi Michniewiczowi i każdemu innemu dotkniętemu tym artykułem, w tym Tobie, oskarżyć jego autora, redakcję, wydawcę i kogo tam jeszcze o szerzenie nieprawdy, przekłamywanie faktów, naruszanie dóbr osobistych, etc. Jeżeli jednak nikt tej "drugiej strony" nie podniesie, to może dojdziesz do wniosku, że to co nazywasz opisem jednostronnym, jest po prostu opisem obiektywnym.
17-08-2012 15:05 _39 17-08-2012 10:16 wariat
Czasy Sądów Kapturowych się skończyły? w Polsce ? w PZŁ?
Ha.ha.......ha....
DB
17-08-2012 14:19 Loupsgarous Cały ten felieton "pachnie" Stanisławem Pawlukiem.
Nie pomagałeś, a zbierałeś dla Kibica, albo, że tak powiem, pod jego przykrywką opublikowałeś ten artykół. Jak do tej pory, to wszystkie publikacje Stanisława Pawluka trzeba podzielić przez 10 i co zostanie przez 2. Wtedy mamy coś, co można, ale niekoniecznie, uznać za prawdziwe.
To jest tylko moje zdanie i mam nadzieję, że nie uraziłem ani ciebie, ani redakcji tymi słowami. Mógłbym napisać to, co myślę dobitniej, ale wiem, że od razu redakcja skasowałaby ten wpis.
17-08-2012 11:29 wariat Przepraszam kolegę Kibica i ciebie kolego Stanisławie . Ciesze się że można "spokojnie" wymienić pewne przemyślenia . Intencje rozumiem i pochwalam !!!! Nie akceptuje sposobu ale to nie mój"grzech". Naprawdę pozdrawiam i do następnej "potyczki" Darz Bór.
PS: dla twojej informacji , jestem płatnikiem składek , nie korzystam z"delegacji" , i życzę wytrwałości w "syzyfowej" pracy. :)
17-08-2012 11:24 Stanisław Pawluk wariat! Chyba nie zrozumiałeś ani mojego wpisu ani moich intencji. I niech tak zostanie, że to ja jestem autorem. Mi to nie wadzi a kol. Janusz Kibic chyba też nie będzie zazdrosny. DB.
17-08-2012 11:20 wariat PS:SP nie odpowiedziałeś na moje 2 pytania!
17-08-2012 11:18 wariat Cóż rozumiem że temat masz z kuli czarodziejskiej ? i absolutnie felieton nie jest stronniczy , odczucia pozostawiam tym którzy być może obserwują "nasz pojedynek", w którym widać przewagę po Twojej stronie!?. W dzisiejszych czasach wcale nie trzeba rozmawiać , czasami wystarczy napisać . Ok . Rozumiem? Teraz już nie mogę powiedzieć że nie znam tematu , dzięki tobie poznałem go ale nadal nie chcę być sędzią i katem . Ustawiłeś mnie po drugiej stronie i próbujesz napiętnować , a tym czasem to chyba nie chodzi ani o mnie ani o ciebie ani o twojego kolegę. Zbyt łatwo jest dzisiaj zniszczyć kogokolwiek. Dlatego ocenę pozostawiam takim czy innym sądom . Zauważ że nikt nie mówi o tym iż fakty przez ciebie opisane nie miały miejsca. Nikt nie mówi że MT jest bez winy wręcz przeciwnie . No cóż pozostawiam pole , a życie dopisze niepozytywne dla winnych zakończenie. Pozdrawiam serdecznie DB
17-08-2012 10:46 Stanisław Pawluk wariat! Prognozujesz niemal w każdym zdaniu! Twoje subiektywne odczucia nie zmienią faktu, że bezpodstawnie a wręcz szkalujaco oceniasz tekst jako "jednostronny". Tak się składa, że sporą część materiałow dla kolegi Janusza Kibica zbierałem osobiście korzystając z instytucji wymienionych wcześniej. Oczywiście znam sprawę i w przeciwieństwie do ciebie nie wypieram się tego. Dodam jedynie, że z członkami zarządu też nikt nie rozmawiał. Jeśli dziennikarz ma "czarno na białym" to żadne źródła osobowe nie są mu do niczego potrzebne dla opisania wydarzenia zwłaszcza, że jak w tym przypadku wskazywane przez ciebie osoby mają wiedzę wycinkową i w sposób oczywisty podporządkowaną swoim interesom. Osoby te są podobnie jak ty w sposób oczywisty zainteresowane rozstrzygnięciem a więc i "prawdziwym" wg. ich prawdy naświetleniem tematu. To także oczywiste. Ps. Jaki interes miałby autor aby być "jednostronnym"?
17-08-2012 10:20 wariat PS:Kolego Stanisławie wykaż gdzie prognozuje korzystne rozwiązanie sprawy??
17-08-2012 10:16 wariat Cóż kolego rozczaruje cię ale nie jestem ani Dzisko ani T. Powód logowania wczoraj jest bb prozaiczny i z chęcią wyjawię ci go na osobności możesz wysłać "emila".Prowadzisz polemikę z niewłaściwą osobą. Powtórzę raz jeszcze że czasy sądów kapturowych już minęły. Jeżeli ZKŁ uważa że sądy są "skorumpowane" w Olsztynie to przecież służy temu droga odwoławcza do innych sądów nie mówiąc o możliwości powiadomienia o fakcie korupcji służb specjalnych? W felietonie przeszkadza mi "jednostronne" przedstawienie sprawy i tyle .Nie obrażam nikogo więc dlaczego robisz ze mnie kanarka? Jestem zwykłym członkiem "normalnego" koła. Pytania do MORŁ może chyba kierować każdy. Z twoich wypowiedzi , na podstawie znajomości tematu , wnioskuję że jesteś bb zaangażowany w felieton . To dobrze że "kontrolujesz" czystość rasową w PZŁ ale dlaczego jednostronnie. Ciekawi mnie i proszę o jasna odpowiedź czy autor rozmawiał z MT i Panem Dzisko?
17-08-2012 09:59 Stanisław Pawluk wariat! Odnoszę wrażenie, że udajesz kanarka! Ta sprawa dotyczy ciebie bardziej niż chcesz to wykazać. Logowanie wczoraj, aktywność od godziny 6.00 z rana, stanowisko silnie broniące tego, kogo niby nie znasz a tak bardzo chcesz wybielić - mówi samo za siebie. Sugerując ci, że nie bierzesz pod uwagę faktu, że autor mógł opierać swój tekst na materiałach dowodowych zdobytych przez właściwe organa w tym od świadków uprzedzonych o odpowiedzialności karnej za zeznania nieprawdy, miałem na myśli, że w materiałach tych mogły być także zeznania naocznego świadka a zarazem bezpośredniego uczestnika wydarzeń czyli Janusza Dzisko. O co więcej można było pytać akurat Janusza Dzisko (o pozostałych jakoś nie wspominasz)? Ja myślę, że warto zapytać przełożonych tego pana o to jak dalej widzą go na stanowisku publicznym? Można także zapytać MORŁ czy nie wstydzi się jego osoby w składzie swoich organów i jak postrzega jego zachowanie w świetle etyki łowieckiej? Co do jednego masz rację. To chyba nie kończy tej sprawy bez względu na zapadłe rozstrzygnięcie sądowe (progozowane przez ciebie jako korzystne dla oskarżonego).
17-08-2012 09:59 wariat OK Azil II , masz rację ale prasa za nas tego nie zmieni.Oni są wybierani w przez nas więc o co chodzi??
17-08-2012 09:54 azil II Ta sprawa kładzie się cieniem na nas wszystkich ?! NIE ! Ta i podobne sprawy kładą się cieniem na funkcjonariuszy PZŁ i ich kolesi.............
Azil II
17-08-2012 09:43 wariat Lelek ok , przyznaję że nie wszystko jest jasne , masz sporo racji . Ale czemu nie zostawimy pracy sądowej sądom a my nie zajmiemy się naszym HOBBY . Nie ma znaczenia czy sprawa dotyczyła by KL czy JD czy AB... Ta sprawa kładzie się cieniem na nas wszystkich . To co napisał LENIK to tez nadaje się dla rzecznika i świadczy o toczącej cały nasz związek chorobie i frustracji życia codziennego przenoszonego na "Łono" łowiectwa . Jak tak dalej pójdzie będziemy polować na chrabąszcze. JD jest osobą publiczna , etc. Dajmy jednak i jemu się wypowiedzieć , nie wiem czy uczestniczył w sprawie , czy jest świadkiem czy też oskarżonym. Nie ma tez info jakie sankcje (czy wystarczające) ZKŁ Wrzos wdrożył względem myśliwych . Nie znam JD zbyt dobrze a już MT prawie w ogóle . Reasumując wszystko uważam felieton za nie kompletny .Na miejscu kolegów podjął bym polemikę i "Po to jest w państwie demokratycznym prasa, żeby społeczeństwu (członkom Związku) otwierała oczy na sprawy" tak więc czasy jednostronnych oskarżeń mamy za sobą , a omawiany felieton według tego jest zaprzeczeniem. DB
17-08-2012 09:25 lelek_nowy wariat, czy zauważyłeś, że Janusz Dzisko jest osobą publiczną w państwie, które chlubi się być demokratycznym państwem prawnym, a zajmując wysokie stanowiska w Związku podlega szczegółowemu zainteresowaniu jego członków, którzy na płacą m.in. na koszty posiedzeń i diety członka ORŁ oraz na wydatki komisji promocji łowiectwa której JD przewodniczy? Dla mnie oczywistym jest, że artykuł jest o Januszu Dzisko, jego morale, etyce i kwalifikacjach do zajmowania prominentnych funkcji w państwie i Związku oraz o tym, jak organa tego państwa traktują swoich funkcjonariuszy, a organa Związku swoich działaczy. Po to jest w państwie demokratycznym prasa, żeby społeczeństwu (członkom Związku) otwierała oczy na sprawy, które przedstawiciele tego społeczeństwa (Związku) najchętniej ukrywają. Cieszę się, że mając kontakt ze wszystkimi stronami tej sprawy dostrzegasz winę Mieczysława T., ale nie zapominaj, że Janusz Dzisko był obecny przy skłusowniu byka i jako działacz Związku powinien był na głowie stanąć, żeby wszytko odbyło się zgodnie z prawem, a nawet wtedy, powinien był zgłosić do ORD, że odstrzału byka dokonano w nocy, a więc z naruszeniem prawa. Nie wspominam już nawet o tym, że pomagając Mieczysławowi T. działał z nim wspólnie i w porozumieniu, co jednoznacznie wyjaśnił w Łowcu Polakim Zygmunt Jabłoński, a przecież jako prawdopodobnie zbliżony do organów PZŁ wiesz, że stanowiska prezesa GSŁ nie powinien lekceważyć żaden działacz Związku.
17-08-2012 09:14 lenik  Szanowni koledzy!!!
Tak się składa,że znam zarówno ,,oskarżonego",znam JD jak również łowczego koła Wrzos Krysa L.i cały zarząd owego koła oraz stosunki w nim panujące. Podejście zarządu który z całą gwardią żołnierzy przybocznych stara się jak grabie do siebie jest znane w miejscowym środowisku łowieckim i niestety koło schodzi na psy-dzięki zarządowi który sam nie jest święty oj nie...
A od osądzenia oskarżonego jest sąd i na ten wyrok poczekajmy by wtedy sie wymądrzać
DB


17-08-2012 08:53 wariat Witam i przepraszam , nie znałem tego zwyczaju.
Ja niestety nie znam dokumentów prokuratorskich , etc . Moją opinie wyrażam na podstawie tego co słychać od wszystkich zainteresowanych w sprawie.To nie ja a "felietonista" napisał że oskarżonemu "nic nie grozi". Moja prywatna opinia , co pewnie kolegę zaskoczy , jest taka iż MT jest winny !! i to jak jasna cholera . I też uważam że powinien być w sposób zgodny z prawem osądzony. Nie rozumiem jednak czemu tak bardzo , zależy wam na wmieszaniu w to JD. Po co jego SV w felietonie.Jeżeli chodzi sędziów to , myślę że są oni takimi samymi (mam wielką nadzieję)kolegami jak pozostali myśliwi w całej Polsce . Każdy sąd więc mam nadzieję że i "felietonista" da szanse wypowiedzieć się każdej ze stron.
Co do "świętości" , to chyba każdy z nas ma jakiś "grzeszek" łowiecki , ja także się do takowego przyznaje bez bicia. W całej sprawie , w moim odczuciu , chodzi z każdej ze stron o jakąś prywatę i zaszłości. Każde koło ma jakąś tajemnicę , ale nie każde wychodzi z nią na zewnątrz. Czasami mam nie odpartą chęć zamienić fuzje na kosz na grzyby albo wędki.Pozdrawiam , Darz Bór!
17-08-2012 08:52 krzysiek77 Masakra!!!
Wstyd, żeby jeszcze do "gara" niemiał co włożyć to bym próbował go zrozumieć. Żyjmy w świadomości że to marginalny przypadek, że takich sqrwysynów jest niewielu. :0(
17-08-2012 08:02 Stanisław Pawluk wariat! Nie przyszło ci do głowy, że autor mógł dotrzeć do akt prokuratorskich, sądowych czy w OSŁ i na tej podstawie opisać sprawę? Czy rzucanie posądzeń to kontynuacja twoich "osiągnięć" w opisanej sprawie? Zauważam także twoją pewność co do rozstrzygnięcia w sądzie powszechnym. Możesz napisać na jakiej podstawie mniemasz, że oskarżonemu nic nie grozi? Czy sędziowie to twoi koledzy? Ps. Witaj na portalu. Logując się wczoraj dla tego opisu zapomniałeś się przywitać więc robię to za ciebie: Darz Bór!
17-08-2012 06:10 wariat  Niewątpliwie chodzi o JD bo widać wyraźnie stronniczość i wyraźną historię opowiedzianą przez KL łowczego z"Wrzos-a",szkoda że nikt nie rozmawiał ze sprawcą. Historia życia JD nie wiem poco zamieszczona , wszystko żeby tylko dokopać za wszelką cenę. Myślę że zostawmy to sądowi powszechnemu w którym toczy się sprawa.A koledzy z zarządu "Wrzos" też nie święci , oj nie..., jak każdy z nas zresztą.
17-08-2012 06:00 wariat Wydaje mi się że za szybko kolega wyrokuje w sprawie. A po drugie mam wrażenie że nie chodzi w nim o byka tylko o kolegę JD .Temat znam ze słyszenia . Mam tylko nadzieje że autor ma mocne argumenty na poparcie swoich doniesień .Coś mi sie wydaje że to nie koniec.
16-08-2012 22:41 Husky Azilku, a czy pamiętasz jeszcze wyznanie g.wnego UBeka sądu łowieckiego?To ten, co kapował za kasę i obiecywał że odejdzie?
Ten to dopiero ści.erwa na tym padole narobił!Jego chlebodawca, dr.B.
też zresztą nie lepszy - nie zwierzynie a ludziom krwi utoczyli i do dziś żadna kara ich nie spotkała...DB.
16-08-2012 21:35 Haluk Samo życie! Łowieckie jak najbardziej.
16-08-2012 13:47 azil II  Husky ! równi i równiejsi, albo co wolno wojewodzie...to błachostka w przyrównaniu do tego co zostało przedstawione.
Nie porusze tego, z powodów opisanych poniżej.
Azil II
16-08-2012 13:22 Husky Powyższe zdarzenie potwierdza jedynie tezę, że w PZŁ wciąż są równi i równiejsi - co wolno wojewodzie...
DB.
16-08-2012 12:51 azil II Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.