DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: daras602218-02-2008
10 sekund

Opisane wydarzenia oraz miejsce i osoby są całkowicie prawdziwe.

13 Lutego 2008 r. byłem po nocce i postanowiłem rankiem objechać wszystkie znane mi miejsca, gdzie bywały duże dziki.

Szukałem tego „Jego”. Chodził rzadko i niespodziewanie. Najczęściej przychodził bardzo późno w nocy albo nad samym ranem. Co prawda widziałem go 2 razy wcześniej, ale nie było mi wtedy dane strzelić go. Raz już nawet próbowałem się złożyć do strzału, ale ów dzik zniknął w mroku lasu świerkowego równie szybko jak się pojawił. Mijały kolejne miesiące obserwacji nęcisk i szukania najbardziej odpowiedniego miejsca, gdzie może przyjść.

Pojechałem, więc na nęcisko gdzie bywał najrzadziej, patrzę i co widzę? Jego świeże tropy. Powiedziałem cicho - "jest". Zaczął chodzić na nęcisko, ale chodził sporadycznie i w dużych odstępach czasu.

Nie wiem, czemu, ale tego dnia miałem dziwne przeczucie i wybrałem się na to nęcisko. Zabrałem sztucer i wyjechałem z domu, około 17:00 aby się wpisać do książki wyjść w teren, która znajduje się o mojego ojca, obecnego prezesa. Ojciec wjeżdżał do domu i zamykał bramę. Przystanąłem tylko i krzyknąłem:
- Wpisz mnie tato na śródlesie - tata skinął głową i pojechałem dalej.

Na miejscu byłem o 17:15 i siedziałem wygodnie skracając pasek w sztucerze na krótszy. Zastanawiała mnie cisza jak nigdy. Ptaki jakby wymarły, zero szmeru totalna cisza. Siedzę i wsłuchując się w tą ciszę i zastanawiam się jak długo dziś siedzieć. Wtem ciche pstyknięcie złamanej gałązki przeszyło tę całą ciszę. Niewiele myśląc napiąłem przyspiesznik i spojrzałem na zegarek - 17:35. To chyba sarna, pomyślałem. Czekam i nagle w prześwicie pomiędzy dwoma świerkami ukazuje mi się ON w całej okazałości. Widzę wyraźnie jego szable powoli z pełnym opanowaniem zwalniam bezpiecznik, łapię go w krzyżu lunety. Dzik stoi na kulawy sztych. Przymierzyłem więc w kark pomiędzy łeb a łopatkę i delikatnie dotknąłem spustu. W lunecie zobaczyłem ogromny błysk ognia wydobytego z lufy. Rozległ się potężny huk, który zburzył przenikającą las ciszę. Dzik padł w ogniu. Przeładowałem szybko sztucer i czekam.

Cisza, nic się nie dzieje. Dzik leży na prawym boku prezentując się w całej okazałości, a trwało to wszystko może 10 sekund. Zadzwoniłem do taty i powiedziałem:
- Tato bierz samochód i przyjedź - leży.
Usłyszałem w słuchawce:
- Ten ON? - odpowiedziałem „tak” i 15 minut później tata był już na miejscu składając mi gratulacje. Pamiątkowe zdjęcie i zaczyna się ciężka praca. Zadecydowałem, że dzika przeznaczam na koło i zrobimy z niego kiełbasy dla wszystkich.

Św. Hubert podarował mi najwspanialszy prezent - ogromnego dzika, trudnego przeciwnika, i wspaniałego króla naszych lasów.
Dziękuję ci św. Hubercie Darz Bór.




18-02-2008 18:50MARSDzika gratuluję! Ale co do reszty... Masz rację kolego pisząc że NIEWIELE MYŚLAŁEŚ napinając przyspiesznik. Następnym razem pomyśl może więcej, np. o rozporządzeniu które mówi:
§ 14. Przyspiesznika używa się jedynie na polowaniu indywidualnym, przy czym jego naciąganie może nastąpić dopiero po dokładnym rozpoznaniu zwierzyny i złożeniu się do strzału

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.