|  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 |  | 
 
| 
 
 |  | | Pytał: Ryszard Blejder - Staż Leśna Data: 23/01/2008
 Publikacja: 23/01/2008
 
 Pytanie: Czy ekwiwalent za zwierzynę bezprawnie pozyskaną powinien być ściagany na podstawie decyzji administracyjnej nadleśniczego, czy też należy występować do sądu cywilnego o zasadzenie tego ekwiwalentu na rzecz nadleśnictwa jako zarządcy obwodu łowieckiego?
 
 Odpowiedź:
 Ekwiwalent ten nie jest karą, którą zasądza sąd, tylko opłatą administracyjną wynikającą z ustawy. Warunkiem obciążenia tą opłatą jest "bezprawne pozyskanie zwierzyny". To, że zwierzyna została bezprawnie pozyskana, wynika najlepiej z wyroku sądowego, który skarze oskarżonego np. z art. 52 pkt. 6 ustawy 'Prawo łowieckie'. Niezależnie od kary zasądzonej przez sąd, oskarżony zobowiązany jest wtedy zapłacić wojewodzie (z obwodu polnego) lub nadleśnictwu (z obwodu leśnego) ekwiwalent określony rozporządzeniem MŚ z dnia 21 czerwca 2005 r. ((Dz. U. z dnia 29 czerwca 2005 r.) . Jednak nie zawsze sąd musi prowadzić sprawę, bo np. koło łowieckie, biuro polowań dla myśliwych zagranicznych, itp. mogą informować nadleśnictwo, że dana osoba bezprawnie pozyskała zwierzynę i należy ściągnąć z niej ten ekwiwalent.
 
 Nie wiem, czy w świetle KPA nadleśniczy może w tej sprawie podjąć decyzje administracyjną. Raczej skłaniałbym się do obciążenia oskarżonego na gruncie prawa cywilnego, na podstawie faktury poprzez wezwanie do zapłaty określonej w w/w rozporzadzeniu kwoty. Czy drogą administarcyjną, czy cywilną ostatecznie musi zdecydować radca prawny nadleśnictwa (lub wojewody w obwodzie polnym - nie wykluczone, że uprawnienia wojewody przejął w tych sprawach marszałek województwa).
 Odmowę zapłaty należy skarżyć w postępowaniu administracyjnym lub cywilnym, w zależości w jakiej formie wyjdzie do zainteresowanego żądanie zapłaty.
 | 
 |  |  |