strona główna forum dyskusyjne


























Zdjęcia ostatnio dodane



Edredony. Wiosna idzie..Edredony. Wiosna idzie..
10-03-22 12:53
autor: varmint
10-03-22 12:52
autor: varmint
10-03-22 12:50
autor: varmint
09-03-22 22:13
autor: rales
09-03-22 22:13
autor: rales
Edredony. Wiosna idzie..Oderdony. Wiosna idzie..Edredony. Wiosna idzie..Nadszedł czas gdy zanim pociąniesz za spust bacznie obserwujesz czarnego zwierza. 
Nie inaczej  było i tym razem.
Z watahy dzików udało mi się wyselekcjonować utykającego warchlaka. Jak się okazało dziczkowi brakowało kawałek przedniego lewego biegu. Kikut był pięknie zakończony grubą, gładką skórą.
 Tłusciutki warchlaczek  po spełnieniu wszelkich formalności uzupełni zasoby mojej zamrażarki.
Darzbór 🌲🌲🌲
09-03-22 22:13
autor: rales
09-03-22 22:13
autor: rales
09-03-22 22:13
autor: rales
09-03-22 21:19
autor: zastrzyk
07-03-22 11:25
autor: Felek
Po ostatniej akcji poszukiwania topielca ja dostałem e-talon na fast fooda, a piesek dostał woreczek suchego żarcia: bobki z fińskiej firmy Alvar, ale przesłane z filli z Niemiec. Nie potrafili napisać ostatniej litery imienia mojego pieska, więc tak wybrnęli. 2 kg wysokoenergetycznego żarcia 405 kcal/100 gramów wystarczy na 10 dni. Jesienią szukaliśmy zagubionej 12-letniej grzybiarki, wówczas piesek dostał mokrą karmę z firmy Magnusson "Jakt & sport", 12 opakowań - wystarczyło na 24 dni. Czyli gdyby były poszukiwania 2x w miesiącu, to piesek w ten sposób zarobiłby na swoją michę. Ale od lata, tj odkąd zacząłem współdziałać w grupie poszukiwawczej - było 5 akcji..
28-02-22 23:50
autor: rales
27-02-22 20:53
autor: Smyk"
24-02-22 17:05
autor: sumada
22-02-22 18:45
autor: sumada
19-02-22 23:29
autor: viparo
 
19-02-22 23:29
autor: viparo
19-02-22 23:29
autor: viparo
19-02-22 23:29
autor: viparo
19-02-22 23:29
autor: viparo
18-02-22 18:11
autor: sumada
14-02-22 19:50
autor: sumada
12-02-22 19:25
autor: pniewa
12-02-22 19:25
autor: pniewa
12-02-22 19:25
autor: pniewa
12-02-22 19:25
autor: pniewa
 Udało się odzyskać utracone zdjęcia sprzed tygodnia. A to były wspaniałe łowy: bite dwie godziny pracy dzikarza w rozległym zagajniku, z czego dłuuugie kilkanaście minut już za granicą, tj w sąsiednim łowisku, szczęśliwie odyniec wrócił 'na moje'. W końcu strzał - z odległości 4 metrów. Po strzale odyniec popędził w zagajnik, a Ugryź, wgryziony w dziczy chwost, powiewał w powietrzu jak szalik.. Odpadł po kilku skokach, gdy dzik wbił się w świerk. Zwierz leżał kolejne kilkanaście metrów dalej, niesamowicie wbity w kolejny bardzo gęsty świerk. Z drugiej strony świerka wystawał gwizd - a na szabli wisiało kilka długich białych włosków, z ogona mojego pieska.. Ale piesek cały. Potem ciężka praca - do najbliższej drogi dobre 800 metrów, musiałem dzika poćwiartować na miejscu i nosić w częściach. Warto było. Zdjęcia oręża wrzucę po wycenie medalowej - i chyba będzie trzeba te medale psu na budzie wieszać, bo to drugi medalowy zwierz w styczniu.Kolejne wykorzystanie psa: Kilka dni temu sztormowe fale zmyły z pokładu marynarza. Teraz Kattegatt się uspokoił, więc ruszyły poszukiwania. Brzeg, a przede wszystkim setki wysp, wysepek i tysiące skał sprawdzą zawodowcy z psami dyplomowanymi w zakresie poszukiwań, a ja jako amator szukałem tylko na skraju prawdopodobnego obszaru wyrzucenia zwłok, gdzie prawdopodobieństwo znalezienia jest bardzo małe. Zdecydowaną większość, ponad 90%, linii brzegowej to ja przeszukiwałem wzrokiem, wśród skał, ale w zatokach fale naniosły wielkie sterty wodorostów, i te wodorosty piesek sprawdzał węchem. Dotychczas dobrze wskazywał padlinę fok, morświnów, dużych ryb czy ptaków, ale teraz po raz pierwszy uczestniczymy w oficjalnych poszukiwaniach marynarza. Ciekawostka: z niejasnych dla mnie powodów wśród psów poszukiwawczych jest wyraźna nadreprezentacja terierów pszenicznych, czyli miękiszonów - soft coated wheaten terierów.Kolejne wykorzystanie psa: Kilka dni temu sztormowe fale zmyły z pokładu marynarza. Teraz Kattegatt się uspokoił, więc ruszyły poszukiwania. Brzeg, a przede wszystkim setki wysp, wysepek i tysiące skał sprawdzą zawodowcy z psami dyplomowanymi w zakresie poszukiwań, a ja jako amator szukałem tylko na skraju prawdopodobnego obszaru wyrzucenia zwłok, gdzie prawdopodobieństwo znalezienia jest bardzo małe. Zdecydowaną większość, ponad 90%, linii brzegowej to ja przeszukiwałem wzrokiem, wśród skał, ale w zatokach fale naniosły wielkie sterty wodorostów, i te wodorosty piesek sprawdzał węchem. Dotychczas dobrze wskazywał padlinę fok, morświnów, dużych ryb czy ptaków, ale teraz po raz pierwszy uczestniczymy w oficjalnych poszukiwaniach marynarza. Ciekawostka: z niejasnych dla mnie powodów wśród psów poszukiwawczych jest wyraźna nadreprezentacja terierów pszenicznych, czyli miękiszonów - soft coated wheaten terierów.
12-02-22 19:25
autor: pniewa
08-02-22 21:57
autor: rales
03-02-22 09:56
autor: mysliwiec00
02-02-22 11:27
autor: rales
02-02-22 11:27
autor: rales

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.