strona główna forum dyskusyjne


























Galerie ostatnio dodane



sezon 2010/2011r
Łowiectwo to nie tylko martwy zwierz na  pokocie. DBCudne Manowce
Klępa z łoszakami
XXX
droga do leśnioczówkitrofeum 2010
23-06-10 22:40
autor: Szort
23-06-10 20:37
autor: canislupus4
23-06-10 20:31
autor: sliwa93
23-06-10 18:26
autor: bucz
23-06-10 15:05
autor: woodo
5 Polowanie kół Głogowskich.
W dniu 03.10.2009r odbyło się 5 polowanie kół głogowskich. Istotą tych spotkań jest integracja myśliwych z okolic Głogowa wspólnego poznania się, wymiany doświadczeń oraz wspólnej zabawy. W polowaniu udział wzieły : KŁ. Wilk , KŁ. Kszyk , KŁ. Odra , KŁ. Hutnik  oraz KŁ. Szarak Grębocice i oczywiście organizator tegorocznego polowania KŁ.Cyranka Brzeg Głogowski.O godz.7.00 wszystkie koła ustawiły się na zbiórce , wprowadzono poczty sztandarowe i  rozpoczeła się msza polowa. Tuż po mszy odbyła się odprawa łowczych kół,ślubowanie młodych adeptów sztuki myśliwskiej  a następnie przystąpiono do losowania.Każdy myśliwy losował sam koło w którym w tym dniu przyjdzie mu polować pod warunkiem jednak że nie będzie to jego macierzyste koło.Efektem polowania było pozyskanie 6 dzików i 3 lisów.Królem polowania został kol. Marek Wilk z KŁ.Odra , wice królem kol.Bolesław Przybylski z KŁ.Szarak Grębocice.Po odprawie łowczych i prowadzących polowania, Łowczy okręgowy kol. Ryszard Bryliński przystąpił do wręczenia odznaczeń łowieckich dla koła łowieckiego "Cyranka"Brzeg Głogowski złoty medal zasługi, dla kol.Władzia Targosińskiego również złoty, dla kol. Piotra Targosińskiego brązowy (ojciec i syn),(dziękujemy kolegom za wkład i rozwój strzelectwa myśliwskiego okręgu legnickiego -brakuje nam strzelnicy waszego koła ,na której i ja stawiałem pierwsze kroki i zdobywałem pierwsze laury) ,oraz dla kol. Zbyszka Skrzyniarza brązowy medal zasługi.Po wyprowadzeniu sztandarów rozpoczeła się część nieoficjalna na której koła starały się zaskoczyć kunsztem kulinarnym wszystkich częstujących się. Do zobaczenia w nowym sezonie. DB.  O poranku
zwierzaki czarne i płowe
zwierz pozyskany w polowaniu indywidualnym(Staż) Sezon 2010/2011
Zdjęcia strzelonych zwierząt i historia ich pozyskania.
Liczę na opinię kolegów i koleżanek.
Darz Bór!Ursus C-360
23-06-10 14:04
autor: jano70
23-06-10 12:03
autor: Piotrek S.
23-06-10 11:34
autor: Jot-51
23-06-10 11:08
autor: Donkristof
23-06-10 10:27
autor: sygnalista17
Kozły 2010
Kozły pozyskane w czerwcu w jednym łowisku.Hodowla dzikich królików 
Zwierzyna
polowanie
Dziczki pozyskane przeze mnie.
23-06-10 10:17
autor: Konrad
23-06-10 10:07
autor: sygnalista17
23-06-10 09:28
autor: skuter1233
23-06-10 02:35
autor: Grzesiu
23-06-10 02:12
autor: prezo
Sezon 2010/2011
Nowy sezon, i nowa galeria!Polowaczka
ZWIERZAKI
Na rogacza
Na rogacza 

Raniutko , bladym świtem, wybieram się na rogacza ... pierwszego. Szósty czerwiec 2010. Niebo już szarzeje. Nieśmiało, bo to dopiero trzecia, zaczynają ćwierkać ptaki . Ten i ów ćwierknie sobie pod liściem , tamten furknie z gałęzi na gałąź , jeszcze inny piórka gładzi. Zaczynają się przygotowania do powitania słońca. 

Jestem w niewielkim lesie zwanym Jawor. Cicho domykam drzwi samochodu. Prostuję gnaty. Lornetka, kniejówka, torba ... wszystko?... ładownica. Wszystko. 
Patrzę w niebo, szare ale czyste. Księżyc kończy zmianę, słońce jeszcze nie wyszło ... fajny moment , mój ulubiony. Wciągam do płuc mega haust czerwcowego poranka. Wiecie jak on smakuje ... orzeźwiający, pełny wilgoci, chłodny . Jeszcze jeden i jeszcze jeden. Nosem, ustami …, zachłystuję się z lubością. Ależ to smakuje ..., jak narkotyk . Wypuszczam bardzo powoli. Jak on jest inny, ten leśny oddech, od zakurzonego oddechu miejskiego szczura. Jak mi jest wtedy zawsze żal, tych wszystkich głupoli , którzy o tej porze, wyłażą z dudniącego pubu z przekrwionymi ślepiami i kwadratowym łbem. 

Nieśpiesznie idę na zrąb , czerpiąc uszami i oczami z zieloności, wilgoci i ćwierkania . Nurzam się lubieżnie w wietrzyku. Wolno i cichutko podążam leśną ścieżką, pławiąc się w puszczańskim romantyzmie . Jestem wilkiem, lisem, ostatnim Mohikaninem i Ejsmondem Julianem. Jestem cichym duchem puszczy. Moje oczy są jak oczy wilka, uszy jak uszy puszczyka, stopy jak miękkie łapy rysia … sunę jak wąż . Jestem lasem , las jest mną … 

Boleśnie urżnięty w ucho przez komara wracam na ziemię . Małe wampiry stoją jako pierwsza straż u bram zielonej świątyni. Żwawo przechodzę przez ich bzyczące miasto . Bardzo żwawo, bo tną jak oszalałe. Na końcu zielonego tunelu , widzę jasne światło zrębu. Już niedaleko. Komarzyska zaczynają odpuszczać, jeszcze kilka kroków i jest upragniony zrąb. Zrąb, żywa rana na ciele puszczy  zadana zachłannym ludzkim łapskiem. Goi się dobrze świeżą zielonością. 

Nie było nas był las … , nie będzie nas i będzie las . Las jest mocny, radzi sobie. 

Lornetka do oczu … lustruję . Już dobrze widać. Gdzieś tu jesteś .. . ale gdzie, bratku ? No dobra , pomalutku ,cichutko, idę do zwyżki . Musi przyjść, przecież wiem że to jego rewir . Spokojnie, dopiero czwarta, gdzie tam czwarta, jeszcze nawet czwartej nie ma … .Pomalutku. Lustruję ścianę lasu metr po metrze. Nie ma cwaniaka . Ba , nie takich fryców robił on jak chciał . Może nie wyjdzie dzisiaj . Jest !!!. Lornetka . Oczy napięte do bólu ,cały skurczony, schowany za liściem i gałązką , napięty jak struna czekam , patrzę … hm. Kurza stopa , co jest ?! . Karpina … ciśnienie spada. Zwyczajna karpina wyrwana z ziemi … a świeci się we wschodzącym słońcu jak ruda suknia rogacza. 

Poprawiam czapkę i wędruję do zwyżki . Krok po kroku , czujnie. Zwyżka , właściwie podstawa pod niedokończoną ambonę, stoi jak latarnia morska w zielonej kipieli zrębu. Dzieli mnie od niej czterdzieści kroków może, kiedy nagle … hop, hop, hop. Mój rogacz !!! Cicho , zwinnie i elegancko, w susach pełnych gracji uszedł do lasu. Roześmiałem się sam do siebie … baaa, kolego , trzeba mieć oczy i uszy rogacza a nie wlec się po zrębie jak pierdoła . Był tu gdzieś i jest 1:0 dla niego. Ładny rogacz. Hm , co robić?. Pakuję się na zwyżkę. Młoda godzina jeszcze, może wróci a może dziczek jaki się napatoczy, łaska św. Huberta nie zna granic. Zasiadam wygodnie. Lornetka pod ręką, kniejóweczka w kąt, herbatka …. bosko. 

Mija godzina. Szerszeń przyleciał. Poleciał. Pół godziny. Herbatka. Być albo nie być . Ćwierkanie. Zdrowaśka. 

Rogacz !!! 

Lornetka. Idzie. Co tam na głowie? Mmmm widłaczek . No, no, ale jaki mocny, wysoko nad łyżkami. Daleko cholera. Mam II klasę w odstrzale. Jasny gwint ile on może mieć lat ?. No szybciutko, co tam się nauczyłeś kochany na kursie. Sylwetka, łeb , plama , siwizna, okulary. No wszystko jest . Teoretycznie selekcyjny. Teoretycznie. Bądź mądry człowieku. Niech podejdzie bliżej. No masz babo placek, położył się. Kurcze ! To nie widłak. Szóstak !. No pięknie. Oczy bolą od lornetki. Co on tam ma?!. 

Rogacz leży jakieś dwieście metrów ode mnie. Przeżuwa. Łeb uniesiony. Nagle zrywa się, napięty zwraca w stronę lasu. Pędzi w gąszcz z nisko pochylonym łbem.  Po chwili wraca. W lesie słychać szczekanie innego kozła. No pięknie, mam dwóch kawalerów. Rogacz kręci się chwilę niespokojnie , po czym kładzie  ponownie. Czas płynie wolno. Rogacz leży. Szerszeń znów przyleciał. Słońce złoci suknię rogacza. Co on tam ma na głowie ?!. Rany ale daleko. Może iść po niego?. Ale jak ?. Kurza stopa, zrąb cały usłany suchymi gałązkami, kroku nie zrobię . Czekam. Czekam naładowany jak petarda. 

Rogacz wreszcie wstaje, jest spokojny, zaczyna żerować. Super !. Gdzie pójdzie?.  Powoli idzie w moją stronę. Lornetka i oczy pracują jak wariaty. Szóstak nieregularny … rany boskie, ale ładny. Podchodzi bliżej. Sto metrów, już dobrze widać. Piękny selekcyjny kozioł. Jeszcze się upewniam. Róże niskie … łeb nisko, sylwetka … stary dziad to on nie jest . Łeb siwy . Hm ? Wszystko tak, jak ma być. Rogacz podchodzi jeszcze bliżej , żeruje intensywnie, nasłuchuje. Nie wypuszczam go z lornetki. Jeszcze chwila …, odkładam lornetkę. 

Nie słyszę huku strzału. Widzę rogacza …, pada w ogniu. Słońce wciąż złoci jego suknię. Cisza. 

Szczęście i smutek . Mój pierwszy rogacz. Czerwiec. 
Moje sukcesy łowieckie ...
23-06-10 02:00
autor: prezo
23-06-10 00:40
autor: WJarek
23-06-10 00:39
autor: wadera1979
22-06-10 23:52
autor: ULMUS
22-06-10 22:45
autor: Łukasz
Polowania
Fotki z polowań.Tą galerie poświęce GP :)
kaja
Po    odejsciu      mojej    wyżlicy    do     krainy     wiecznych    łowów,    trudno            było     się     nam   zdecydować       na      kupno     następnego    psa.     Decyzja       kupna     została      podjęta     dopiero    po   2  latach.
Pies    z    przeznaczeniem    głównie    na    pióro,   gęs ,   kaczka.

Oto   i   ona;   Labrador    Retriever,   Kaya.Sarna
...Koziołki...
Dzisiaj tak własciwie rozpocząłem sezon na koziołki...jest pierwszy.....na rozkładzie...i kolejne....
22-06-10 22:20
autor: gawronn
22-06-10 22:04
autor: gawronn
22-06-10 21:37
autor: Ziggy
22-06-10 18:48
autor: sumada
22-06-10 16:02
autor: ARGO-3006
Moi Kumple z K.Ł.'SZARAK"
...w tej galerii zobaczycie klimaty podpatrzone okiem  Kronikarza Koła ,Niech żyją "Szaraki"!!!Jelenie
Okręgowe Wałbrzych
ambony i zwyżki
W galerii tej umieściłem  zdjęcia urządzeń łowieckich z których korzystam na polowaniu indywidualnymMoje sukcesy łowieckie. Dziki.
Dziki
22-06-10 15:42
autor: Jump76
22-06-10 15:22
autor: czarny zwierz
22-06-10 14:41
autor: Adrian89 (BT)
22-06-10 12:54
autor: Jot-51
22-06-10 10:38
autor: Felek

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.