strona główna forum dyskusyjne


























Ostatnio dodane komentarze


Komentarze w/g numeru zdjęcia:
  
Słowa w komentarzach:
  
Komentarze użytkownika:
  


12-03-2017. Znalazłem jedną cewkę.
Na innym polu dwie świeże cewki przecięte wzdłuż kości a nie stawu. Pewnie przegryzione. Dalej idąc zobaczyłem sympatycznego pieska przy młodym koziołku z wszystkimi cewkami. W trzcinach odpoczywał drugi piesek.
12-03-17 07:46
autor: sumada
Pies myśliwski?
ocena:
autor: Jan Tukan
19-02-22 20:04

22-01-22 20:09
autor: Smyk"

ocena:
autor: błażej
19-02-22 06:49

18-02-22 18:11
autor: sumada
Jak idzie to nisko się nosi, ale jak coś go zainteresuje, to i łeb wysoko podniesie :)
ocena:
autor: PeBe
18-02-22 22:15
Udało się odzyskać utracone zdjęcia sprzed tygodnia. A to były wspaniałe łowy: bite dwie godziny pracy dzikarza w rozległym zagajniku, z czego dłuuugie kilkanaście minut już za granicą, tj w sąsiednim łowisku, szczęśliwie odyniec wrócił 'na moje'. W końcu strzał - z odległości 4 metrów. Po strzale odyniec popędził w zagajnik, a Ugryź, wgryziony w dziczy chwost, powiewał w powietrzu jak szalik.. Odpadł po kilku skokach, gdy dzik wbił się w świerk. Zwierz leżał kolejne kilkanaście metrów dalej, niesamowicie wbity w kolejny bardzo gęsty świerk. Z drugiej strony świerka wystawał gwizd - a na szabli wisiało kilka długich białych włosków, z ogona mojego pieska.. Ale piesek cały. Potem ciężka praca - do najbliższej drogi dobre 800 metrów, musiałem dzika poćwiartować na miejscu i nosić w częściach. Warto było. Zdjęcia oręża wrzucę po wycenie medalowej - i chyba będzie trzeba te medale psu na budzie wieszać, bo to drugi medalowy zwierz w styczniu.
08-02-22 21:57
autor: rales
A jaki czarniutki :) Dębowy dzik i Marsowy piesek. Aż Certa się przypomina (jak dobrze pamiętam) Darz Bór!
ocena:
autor: PeBe
18-02-22 22:13
Udało się odzyskać utracone zdjęcia sprzed tygodnia. A to były wspaniałe łowy: bite dwie godziny pracy dzikarza w rozległym zagajniku, z czego dłuuugie kilkanaście minut już za granicą, tj w sąsiednim łowisku, szczęśliwie odyniec wrócił 'na moje'. W końcu strzał - z odległości 4 metrów. Po strzale odyniec popędził w zagajnik, a Ugryź, wgryziony w dziczy chwost, powiewał w powietrzu jak szalik.. Odpadł po kilku skokach, gdy dzik wbił się w świerk. Zwierz leżał kolejne kilkanaście metrów dalej, niesamowicie wbity w kolejny bardzo gęsty świerk. Z drugiej strony świerka wystawał gwizd - a na szabli wisiało kilka długich białych włosków, z ogona mojego pieska.. Ale piesek cały. Potem ciężka praca - do najbliższej drogi dobre 800 metrów, musiałem dzika poćwiartować na miejscu i nosić w częściach. Warto było. Zdjęcia oręża wrzucę po wycenie medalowej - i chyba będzie trzeba te medale psu na budzie wieszać, bo to drugi medalowy zwierz w styczniu.
08-02-22 21:57
autor: rales
ad jednostronnie koronny: Teraz 'za karę' muszę go zjeść. Piesek bardzo chętnie pomoże. I kilka osób dostanie po kawałku jako nieco złośliwy prezent ;-) Już próbowałem, nie jest źle, przecież dzik strzelony półtora miesiąca po huczce. DARZBÓR!!
ocena:
autor: rales
17-02-22 11:03
8 METRÓW NA POLANIE TOTALNYM RYKOWISKU
10-11-07 20:52
autor: moja życiowa pasja
Czy "papiery" i spadochron obowiązkowy ?
ocena:
autor: MAK
15-02-22 20:01
Udało się odzyskać utracone zdjęcia sprzed tygodnia. A to były wspaniałe łowy: bite dwie godziny pracy dzikarza w rozległym zagajniku, z czego dłuuugie kilkanaście minut już za granicą, tj w sąsiednim łowisku, szczęśliwie odyniec wrócił 'na moje'. W końcu strzał - z odległości 4 metrów. Po strzale odyniec popędził w zagajnik, a Ugryź, wgryziony w dziczy chwost, powiewał w powietrzu jak szalik.. Odpadł po kilku skokach, gdy dzik wbił się w świerk. Zwierz leżał kolejne kilkanaście metrów dalej, niesamowicie wbity w kolejny bardzo gęsty świerk. Z drugiej strony świerka wystawał gwizd - a na szabli wisiało kilka długich białych włosków, z ogona mojego pieska.. Ale piesek cały. Potem ciężka praca - do najbliższej drogi dobre 800 metrów, musiałem dzika poćwiartować na miejscu i nosić w częściach. Warto było. Zdjęcia oręża wrzucę po wycenie medalowej - i chyba będzie trzeba te medale psu na budzie wieszać, bo to drugi medalowy zwierz w styczniu.
08-02-22 21:57
autor: rales
Gratuluje przygody i psiaka. Pytanko : co w Szwecji zrobic z tusza takiego jak ten czyli niekoniecznie "konsumpcyjnego" dzika ? Czy jest jak u nas opcja oddac do skupu i po klopocie ? Bo ja np. z doswiadczenia wiem ze np. w Niemczech byl z tym problem.
ocena:
autor: jednostronnie koronny
15-02-22 11:28
Edredony.
02-02-22 11:26
autor: rales

ocena:
autor: sumada
14-02-22 19:25
Udało się odzyskać utracone zdjęcia sprzed tygodnia. A to były wspaniałe łowy: bite dwie godziny pracy dzikarza w rozległym zagajniku, z czego dłuuugie kilkanaście minut już za granicą, tj w sąsiednim łowisku, szczęśliwie odyniec wrócił 'na moje'. W końcu strzał - z odległości 4 metrów. Po strzale odyniec popędził w zagajnik, a Ugryź, wgryziony w dziczy chwost, powiewał w powietrzu jak szalik.. Odpadł po kilku skokach, gdy dzik wbił się w świerk. Zwierz leżał kolejne kilkanaście metrów dalej, niesamowicie wbity w kolejny bardzo gęsty świerk. Z drugiej strony świerka wystawał gwizd - a na szabli wisiało kilka długich białych włosków, z ogona mojego pieska.. Ale piesek cały. Potem ciężka praca - do najbliższej drogi dobre 800 metrów, musiałem dzika poćwiartować na miejscu i nosić w częściach. Warto było. Zdjęcia oręża wrzucę po wycenie medalowej - i chyba będzie trzeba te medale psu na budzie wieszać, bo to drugi medalowy zwierz w styczniu.
08-02-22 21:57
autor: rales

ocena:
autor: sumada
14-02-22 19:24

12-02-22 19:25
autor: pniewa

ocena:
autor: sumada
14-02-22 19:24

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.