W dniu 08.10.2024. na apel Prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej kol. Marcina Możdżonka, Instytutu Analiz Środowiskowych, Zawiązku Zawodowego Wspólna Sprawa i portalu Sudecka Ostoja odbył się II protest myśliwych, tym razem przed urzędem Min. Klimatu i Środowiska.
„Ktoś inny zmienia świat za Ciebie,
Nastawia głowę , podnosi krzyk.
A Ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic…”
( Lombard – hymn pokolenia lat 80-tych XX w.)
——————————————————————————————————————————————————-
Pytania do Premiera RP od Bieszczadzkich samorządowców. Link poniżej.
Pod listem otwartym podpisali się:
– Wójt Gminy Baligród Robert Stępień
– Wójt Gminy Lutowiska Janusz Krupa
– Wójt Gminy Cisna Dariusz Wethacz
– Starosta Leski Wojciech Stelmach
– Wicestarosta Leski Wiesław Kuzio
– Wójt Gminy Tyrawa Wołoska Joanna Szylak
– Przewodniczący Rady Powiatu Bieszczadzkiego Marek Bajda
– Starosta Bieszczadzki Marek Andruch
– Wicestarosta Bieszczadzki Artur Woźny
– Wójt Gminy Czarna Jacek Przybyła
– Burmistrz Ustrzyk Dolnych Michał Wnuk
– Z-ca Burmistrza Miasta i Gminy Bircza Przemysław Dutkowski
—————————————————————————————————————————-
Na stronie Ministerstwa Klimatu jest umieszczona lista fundacji „chroniących” przyrodę.
W lutym 2020 roku lista w excell’u kończyła się na pozycji 797, na dzień 31.03.2024. lista zawiera 1325 !!! fundacji „chroniących” przyrodę w Polsce. Licząc tylko po 4-5 członków zarządu jednej fundacji , jest to armia ponad 6 tys. dobrze opłacanych, internetowych krzykaczy wspierających min Dorożałę.
Ups! 1325 już nie aktualna liczba, na dzień 30.06.2024. to 1353 ! – w trzy miesiące przybyło nam 28 fundacji „chroniących” przyrodę w Polsce. A od Czerwca do Września przybyło kolejnych 37 fundacji, już mamy ich 1390 !!! . Konsekwentnie ukrywana jest informacja, jakim kosztem polskiego podatnika tak dynamicznie rozwija się ten biznes.
Minister Dorożała twierdzi, że jest to strona społeczna i usilnie kreuje ją jako głos całego społeczeństwa . Tymczasem Sierpniowy wynik konsultacji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, wynikiem 50 : 2 wyraźnie wskazał kto jest stroną społeczną !!! .
Dyrektor RDLP w Krośnie Pan Janusz Starzak po wskazaniu zagrożeń jakie niesie projekt nowej ustawy o lasach min Dorożały, został odwołany w trybie natychmiastowym. Pani „Ministra” Klimatu i Środowiska Paulina Henning-Kloska na podstawie gotowców opracowanych przez aktywistów Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze w dniu 8 Stycznia 2024 r. wydała decyzję administracyjną o wstrzymaniu cięć w Nadleśnictwie Bircza. W jeden dzień kilkadziesiąt ludzi straciło pracę. Urzędnicy państwowi powszechnie używają sloganów pro-wilczych organizacji, np. „Reliktowa Puszcza Karpacka”, której nie znajdziemy na żadnej mapie !!!. Leśnicy porównali zdjęcia spornego terenu: archiwalne Luftwaffe z II wojny światowej i aktualne z Google Maps, różnica jest szokująca. Nie było tam żadnej puszczy. W 1943r. teren był gęsto zaludniony , wokół duże połacie pól uprawnych, lasów niewiele a podstawowym budulcem i opałem było drewno, więc istniejące wówczas lasy były mocno przetrzebione.
https://www.gov.pl/web/klimat/nadzor-ministra-klimatu-nad-fundacjami
plik jest w formacie xlsx. Microsoft Office, nie na każdym komputerze się prawidłowo otworzy, trzeba go zdjąć taki jak jest i zapisz jako: w formacie xls. swojego komputera i następnie otworzyć za pomocą Excell lub Open Office.
Dynamiczny wysyp fundacji pseudoekologicznych wskazuje na znaczące zwiększenie finansowania tych organizacji z funduszy publicznych. Tylko jedna Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, w 2023r. otrzymała dotację ze źródeł publicznych 597 617 zł. Znaczącym przychodem fundacji są „ciężko wypracowane granty”: Darowizny od osób prawnych 197 562 zł, darowizny od osób fizycznych 153 419 zł oraz 1,5% odpisów podatkowych 53 355 zł. Zatrudnienie trzech specjalistów od fundraisingu ( nowoczesna nazwa żebractwa ), spowodowało znaczący wzrost przychodów z tytułu darowizn na rzecz fundacji.
Pod hasłem „wydatki na cele statutowe” można przepuścić olbrzymie kwoty. Dotacje są na tyle hojne, że pod względem fiskalnym nie opłaca się kombinować. Natomiast co do zasadności wydatków, nie ma żadnej kontroli. Zdecydowana większość wydatków to płace etatowe oraz umowy cywilno-prawne (umowy zlecenie, umowy o dzieło ) , wskazują na wyjątkowo pasożytniczy charakter tych organizacji.
Nie ma znaczenia czy to środki z krajowego budżetu czy z Unii Europejskiej, są to pieniądze publiczne i wszyscy się na nie solidarnie składamy. Z pewnością nie są to „fundatorzy” którzy z wyższych pobudek dzielą się swoim majątkiem.
Wywiad Roberta Mazurka w RMF FM z aktywistką „Inicjatywa Wschód” z 17 Kwietnia 2024. – fragment rozmowy na temat „Z czego Pani żyje”
Pracuję, pracuję, jestem członkinią i pracuję w organizacji pozarządowej (NGO), którą jest Inicjatywa Wschód. Żyję z ciężko wywalczonych różnych grantów i środków, które zbieramy – przekazała Dominika Lasota. – Mam 22 lata, prowadzimy organizację, prowadzenie NGO w Polsce nie jest łatwe, my to robimy, poświęcając całe swoje życie, nie chodząc na studia. Tak, z tego żyję, uważam, że to praca jak każda inna – dodała. Padło także pytanie o zarobki – Niedużo, myślę że to jest mniej niż średnia krajowa – uściśliła Dominika Lasota.
https://x.com/tucholski_marek/status/1780493403374989621
Średnia Krajowa za Kwiecień 2024 to 8 272 zł brutto. Dodatkowo świetnie funkcjonują umowy cywilnoprawne m in. za wszelkiego rodzaju „ ekspertyzy, opracowania” ect.. Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze w 2023 r wydała tylko na umowy cywilno-prawne kwotę 161 000 zł .
Trzeba zadać publiczne pytanie ile kosztują nas, te „dobroczynne” organizacje ?.
„Niech Żyją!” – za swoje !!!
Jako zasadniczy postulat myśliwych w debacie o polskiej przyrodzie !.
——————————————————————————————-
Jak ma wyglądać dyskusja o łowiectwie, w zespole który powołał min. Dorożała.
Naczelna Rada Łowiecka nie godzi się na taki kształt debaty. Link poniżej.
https://youtu.be/ubZJWnbEomY
—————————————-
„Sukces” Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze w Trybunale Sprawiedliwości UE, finansowanej milionowymi dotacjami z budżetu państwa !.
Luty 2023r. w TSUE zapadł wyrok przeciwko Polsce w sprawie Polskich Lasów.
https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/wyrok-tsue-w-sprawie-polskich-lasow-grozi-paralizem-gospodarki/2-03-2023_-komunikat-wyrok-tsue.pdf
Na wniosek organizacji pseudoekologicznych skargę złożyła Komisja Europejska. Głównym inicjatorem wniosku była hojnie finansowana z budżetu państwa Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, najprawdopodobniej z tego powodu ostatecznie się pod nim nie podpisała. Od lat toczy walkę z leśnikami o Plany Urządzania Lasu.
W 2020r. Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze otrzymała od Ministra Kultury (Narodowy Instytut Wolności ) 479,7 tys. zł jako „Kapitał Żelazny” . W 2019r. Marszałek Województwa Podkarpackiego przyznał fundacji grant z UE, 105 tys. Euro na projekt „Badacze Pogranicza Wilczych Gór”. Dotacje ze środków publicznych dla Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze wzrosły z 455,6 tys w 2016r. do 1,45 mln. zł. w 2017r. ponad 300% !!!. Kwoty dotacji z Państwowych Funduszy Celowych , Ministerstwa Ochrony Środowiska za lata 2017-2020 zawierają się w przedziale 1,1 -1,4 mln zł rocznie. Poniżej link do sprawozdań finansowych fundacji.
https://przyrodnicze.org/264-2/
Zrzut ekranu profil fundacji na Facebook’u Luty i Grudzień 2020r.
Lewacka organizacja hojnie finansowana z funduszy publicznych, przez prawicowy rząd Prawa i Sprawiedliwości !!! , miała pełnić funkcję kontroli społecznej podkarpackich myśliwych i leśników. Bardzo szybko kontrola społeczna zmutowała w eko-terror, wyrządzając wiele szkód myśliwym, leśnikom i lokalnej społeczności . Zignorowane zostały sygnały od myśliwych i leśników ,że dzieje się coś niedobrego.
Przy każdej okazji liderzy fundacji konsekwentnie kreują się na ekspertów. W celach żywiołowej i krzykliwej działalności fundacja uaktywniła bojówki w postaci Inicjatywy Dzikie Karpaty, Kolektyw Wilczyce , Podkarpackie Grzybiarki. Kreując te twory jako inicjatywy oddolne działające spontanicznie. W rzeczywistości są to dobrze zorganizowanie komórki fundacji. Nigdzie nie zarejestrowane organizacje bez możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności. Wspólnym mianownikiem uczestników tych bojówek jest tłumaczenie, że akcje są organizowane na spontan, dla sprawy, umawiali się przez komunikatory internetowe lub na portalach społecznościowych. Co nie wypada publikować „eksperckiej fundacji” na swoim profilu Facebook’a, wysmaruje to na profilu IDK. Tak działa organizacja pożytku publicznego finansowana z budżetu państwa i 1,5% odpisów podatkowych. Bierność służb w sprawie poczynań Inicjatywy Dzikie Karpaty (komórka fundacji) wskazuje na przyzwolenie władzy. Patronem medialnym fundacji jest Życie Podkarpackie, Gazeta Wyborcza i OKO Press.
Tak to urzędnicy Ministerstwa Ochrony Środowiska ukręcili bicz na podkarpackich myśliwych i leśników. Lament po wyroku TSUE pokazuje, że sami nim nieźle oberwali. Cena za wyrok TSUE w sprawie polskich lasów będzie bardzo wysoka. Kolejny raz zapłacimy solidarnie razem, zapłacą Polacy.
————————————————————————————————————————————–
Na podstawie art. 27 b ust.7 Ustawy Prawo Łowieckie z dnia 13 Października 1995r. Decyzją Starosty Przemyskiego na wniosek właściciela posiadłości na Kotowie. Z dniem 22.11.2019. wyłączonych z polowań zostaje około 370 hektarów łąk w uroczyskach jak poniżej.
Rondo, Łysa Łąka, Koło Szkółki, Lisia Łąka, Kąciki, Rosocha, Trzy Kopce i Betonówka .
Numery działek :
Kotów obw. 168 pk: 61/73, 2/1, 36/7.
Kotów obw. 159 pk i 168 pk :7/51 .
Żochatyn obw. 168 pk: 239, 240 .
Lipa obw. 168 pk: 268, 271.
Piątkowa obw. 159 pk i obw. 168 pk: 507
Polowanie Obszarowe z telewizją TVN
Na polowaniu zbiorowym w sobotę 26.01.2019. (polowanie obszarowe) gościliśmy ekipę telewizji TVN . Pani Redaktor z ekipą filmową towarzyszyła nam przez całe polowanie od momentu odprawy myśliwych do zakończenia polowania. Na pokocie odyniec 120 kg. z mocnym orężem. Kilku myśliwych przed kamerą udzieliło odpowiedzi na dociekliwe pytania. Myśliwym udzielającym wywiadu towarzyszyły ogromne emocje, pierwszy raz przed kamerą, chwilami dawała znać trema. Reportaż został wyemitowany w programie „Uwaga” w sobotę 09.02.2019 o godz 19.50 .
Dziękujemy Pani Redaktor za obiektywny przekaz reportażu, w dobie wszechobecnego hejtu wobec myśliwych i pogoni mediów za negatywną informacją o nas.
Link do strony TVN: kliknij tutaj
Fanatycy na polowaniu !
W dniu 25.11.2018. na polowaniu zbiorowym w uroczysku Polchowa, prowadzonym zgodnie z prawem, pojawiła się zorganizowana grupa obcych ludzi w kamizelkach odblaskowych . Mimo rozstawionych tablic ostrzegających o zagrożeniu życia w przypadku wejścia na obszar polowania oraz stanowczym ostrzeżeniu tej grupy ludzi przed wejściem w oznaczony teren .
Grupa szaleńców w trakcie pędzenia wtargnęła w rejon miotu, na zbocze terenu będące naturalnym kulochwytem za linią myśliwych . Jest to bardzo niebezpieczna strefa w trakcie polowania. Na pytanie kto jest organizatorem akcji i dlaczego wprowadził młodzież w tak niebezpieczny rejon otrzymaliśmy odpowiedź , że każdy jest dorosły i jest tu na swoją odpowiedzialność. Szefowa „dowodziła akcją” przez „walkie-talkie” z srebrnego Fiata Punto na śląskich numerach rejestracyjnych, z rejonu strzelnicy w Iskani.
Dla wyjaśnienia, internautom nie znającym zasad posługiwania się bronią myśliwską, zagrożenie było dokładnie jak w przypadku wtargnięcia ludzi na kulochwyt w trakcie strzelania na strzelnicy. Pocisk ze sztucera w tuszy zwierzęcia „grzybkuje” oddając olbrzymią energię , totalnie niszczy organy wewnętrzne. W przypadku bezpośredniego trafienia lub rykoszetu człowiek pada trupem . Rodzice młodych ludzi uczestniczących w tym proteście nie mają zielonego pojęcia w jak niebezpieczne akcje prowadzą ich organizatorzy. Uczestnicy są namawiani przez organizatorów akcji aby deklarować obecność na własną odpowiedzialność, co chroni organizatorów przed wszelką odpowiedzialnością w razie nieszczęścia.
Myśliwi muszą dbać o bezpieczeństwo ludzi totalnie ignorujących zdrowy rozsądek i precyzyjnie określone zasady bezpieczeństwa Regulaminu Polowań. Ignorując tablice ostrzegające o polowaniu , szukają nas po lesie, bez żadnych zasad bezkarnie wchodzą między uczestników polowania, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, nawet za najbardziej idiotyczne zachowania. Bez konsekwencji prawnych za wszelką cenę dążą do konfliktu, prowokują sytuacje zagrażające życiu ludzi w rejonie polowania gdzie myśliwi mają załadowaną broń , chwilami odbezpieczoną i gotową do strzału.
Czy podobne sytuacje były by możliwe np. podczas wykonywania działań w terenie z załadowaną bronią służb mundurowych ???. Stopień zagrożenia nieszczęściem jest podobny. Jeśli organizacje pseudo-ekologiczne nie zostaną prawnie przywołane do porządku, z pewnością kiedyś dojdzie do tragedii, będzie kolejna żałoba narodowa i szukanie winnych.
Ministerstwo Ochrony Środowiska może surowo karać koła łowieckie nie wywiązujące się z planów ograniczania populacji dzików w związku z ASF. Nadleśnictwa mogą wymierzać kary za niezrealizowane plany łowieckie. Rolnicy oczekują rzetelnych odszkodowań. Skarb Państwa nie partycypuje w kosztach odszkodowań ( więcej w zakładce ” Gospodarka Łowiecka” ). Koła łowieckie działają na identycznych zasadach jak podmioty gospodarcze, płacą podatki i mają inne zobowiązania finansowe. Jak prowadzić skutecznie gospodarkę łowiecką jeśli grupka ludzi podających się za obrońców przyrody skutecznie paraliżuje pracę wielu myśliwych.
Ze względu na skrajną nieodpowiedzialność uczestników protestu polowanie zostało przerwane. Sprawa o przerwanie działań w celu realizacji planu gospodarki łowieckiej i prowokowanie sytuacji zagrożenia życia ludzkiego przez organizatorów akcji została zgłoszona na policję.
——————————————————————————————————————————————————————————————
W sobotę 21 Października 2017 odbyła się uroczystość oddania do użytku Siedziby Koła BÓR w Rudawce połączona z jubileuszem 60 lecia koła.
O godz 11.00 odprawiona została msza św. którą celebrował ks. prałat Jerzy Lic kapelan myśliwych obiekt został poświęcony odbyło się uroczyste otwarcie.
Po mszy św. Prezes Koła Kol. Zbigniew Kopczak przedstawił historię budowy obiektu , nastąpiło podziękowanie sponsorom oraz osobom szczególnie zaangażowanym w dzieło budowy. Kilku myśliwych zostało odznaczonych medalami zasługi łowieckiej. Zaproszonych było wielu znamienitych gości, którzy zabrali głos w krótkich wystąpieniach z wyrazami uznania dla wspaniałości obiektu, prezentując swoje dary na okoliczność otwarcia. Licznie przybyli także zaproszeni mieszkańcy Rudawki i Kotowa. Po części oficjalnej do późnych godzin wieczornych trwała biesiada przy orkiestrze . Dziękujemy sponsorom którzy wspaniale zaopatrzyli kuchnię polową i stoły typu szwedzkiego w różnego rodzaju wyroby i wędlinę z dziczyzny, oczywiście nie zabrakło pieczonego dzika.
W dniu 15 stycznia odbyło się polowanie zbiorowe na zakończenie sezonu łowieckiego 2016/17.
Niestety mieliśmy nieproszonych gości , fanatyczni pseudo-ekolodzy przebrani za babcie grzybiarki.
Dyskusja z fanatykiem z natury jest bezcelowa , nie będziemy jej publikować na naszej stronie internetowej ani w mediach społecznościowych, wyprowadzanie tych ludzi z błędu wydaje się być pracą syzyfową.
Podczas polowania zbiorowego prowadzonego zgodnie z polskim prawem, oraz rygorystycznym regulaminem polowań zbiorowych który jednoznacznie określa postępowanie wszystkich uczestników polowania. Zdrowy rozsądek „grzybiarek” przybyłych manifestować swoje przekonania i kanapki z marchewką został absolutnie zignorowany . Tym razem na szczęście bezkarnie , żadna „babcia” nie oberwała śrutem lub rykoszetem. Pomimo stanowczych ostrzeżeń ,służby leśnej, strażnika łowieckiego, prowadzącego polowanie i oddaleniu pędzenia tak daleko jak to było możliwe, poza wzniesienie terenu około 1,5 km. od pierwszego spotkania z „babciami” . Rozproszona grupa ludzi bez jaskrawych elementów odzieży wtargnęła w rejon pędzenia, gdzie w każdej chwili mogły być oddane strzały. Był mroźny dzień, ze względu na zmarzlinę ryzyko rykoszetów było szczególnie podwyższone. Dla osiągnięcia popularności w mediach społecznościowych narażanie młodych ludzi na utratę życia lub zdrowia jednoznacznie wykazuje zupełny brak odpowiedzialności jej organizatorów. Polowanie odbywało się w terenie górzystym, gęsto zalesionym warstwą śniegu do kolan i głębokimi potokami . Po interwencji policji i odmówieniu przez organizatorów zaprzestania dalszego protestu, przerwanie polowania po pierwszym pędzeniu było jedyną rozsądną decyzją podjętą przez prowadzącego polowanie, łowczego koła kol. Stanisława Pajączka.
Zarząd koła łowieckiego BÓR przekazał sprawę do prokuratury.