Wilczy problem


Zmiana statusu ochrony wilka, jest bardziej skomplikowana niż sobie wyobrażamy.

Nie jest możliwa zmiana statusu ochrony wilka jedną ustawą naszego parlamentu lub dyrektywą KE.  Sprawę trzeba przeprowadzić przez skomplikowane procedury w Komisji Europejskiej, po wyrażeniu zgody państw członkowskich w Radzie UE , (wniosek został złożony 20 Grudnia przez KE). Wymagana jest większość kwalifikowana. Następnie KE wnioskuje o zmiany do Stałego Komitetu Konwencji Berneńskiej o zmianę statusu wilka ze ściśle chronionego na chroniony, po ich ratyfikacji KE może przystąpić do zmiany Dyrektywy Siedliskowej.

Trzeba było, by ważnej osobie tego świata wilki zjadły kucyka aby dojść do wniosku, że jest coś nie tak z tymi wilkami. Tak ważna instytucja jak Komisja Europejska była oszukiwana przez organizacje pseudoekologiczne. Większość danych na których przez lata opierała się  KE były opracowane przez „ekspertów” i „naukowców” aktywnie działających w tych organizacjach.  4 Września 2023r. Komisja Europejska ogłosiła konsultacje,  zainteresowane strony mogły przesłać na wskazany adres e-mail swoje dane, uwagi i opinie na temat populacji wilka i skutków jego ochrony.  W wyniku tych konsultacji 20 Grudnia zapadła decyzja o zmianie statusu ochrony wilka. Przewodnicząca KE Pani Ursula von der Leyen  została mocno obrzucona błotem przez WWF oraz inne podobne organizacje, których „eksperci” byli dotąd niekwestionowanym autorytetem  dla KE.

„Komisja Europejska proponuje zmianę międzynarodowego statusu wilków ze „ściśle chronionych” na „chronione” w oparciu o nowe dane dotyczące zwiększonej populacji i skutków.  Z opublikowanej dziś dogłębnej analizy wynika, że populacja wilków znacznie wzrosła w ciągu ostatnich dwudziestu lat i zajmują coraz większe obszary. W 23 państwach członkowskich UE istnieje ponad 20,000 wilków, a ich liczebność rośnie, a także pakiety rozmnażania. Jest to sukces w zakresie ochrony, możliwy dzięki przepisom ochronnym, korzystniejszym postawom społecznym i poprawie siedlisk. Ekspansja ta doprowadziła jednak do coraz większych konfliktów z działalnością człowieka, w szczególności w odniesieniu do szkód spowodowanych przez zwierzęta gospodarskie, co wywiera silną presję na konkretne obszary i regiony. Komisja zapowiedziała we wrześniu 2023 r., że na podstawie zgromadzonych danych podejmie ona decyzję w sprawie wniosku w sprawie zmiany, w stosownych przypadkach, statusu ochrony wilka i aktualizacji ram prawnych w celu wprowadzenia, w razie potrzeby, większej elastyczności.”

Przewodnicząca Ursula von der Leyen powiedziała: „Przywrócenie wilków to dobra wiadomość dla różnorodności biologicznej w Europie. Jednak koncentracja wilków w niektórych regionach Europy stała się realnym zagrożeniem, zwłaszcza dla zwierząt gospodarskich. Samorządy zwróciły się o większą elastyczność, aby móc aktywniej zarządzać krytyczną koncentracją wilków. Należy to ułatwić na szczeblu europejskim, a rozpoczęty dziś przez Komisję proces jest ważnym krokiem. Jestem głęboko przekonana, że możemy znaleźć i znajdziemy właściwe rozwiązania, aby chronić zarówno różnorodność biologiczną, jak i nasze źródła utrzymania na obszarach wiejskich.

Należy docenić pracę komisarza d/s rolnictwa Pana Janusza Wojciechowskiego.

 Komisarz ds. rolnictwa, Janusz Wojciechowski, stwierdził: „Począwszy od rozmów z rolnikami i społecznościami wiejskimi, rozumiem, w jaki sposób powrót wilków stanowił poważne wyzwania w wielu obszarach, zwłaszcza w odniesieniu do pasterstwa, w i tak już trudnym kontekście społeczno-gospodarczym. Dzisiejszy wniosek odzwierciedla te wyzwania w oparciu o dogłębną analizę wszystkich dostępnych danych naukowych i technicznych”.

W kategorii ” chronione” pod pewnymi warunkami możliwe jest gospodarowanie populacją wilka, szczególnie w rejonach gdzie nastąpiło przegęszczenie populacji.  

W ramach ogłoszonych konsultacji, wysłaliśmy obszerny raport do KE z mocnymi argumentami dołączając także pliki jpg. i mov.  Informując lokalne samorządy o możliwości wysłania swoich raportów, dołożyliśmy „symboliczną cegiełkę” do tej decyzji Komisji Europejskiej. Niestety podkarpackie samorządy nie otrzymały żadnej informacji drogą służbową w tej sprawie z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska lub Wojewody czy też Urzędu Marszałkowskiego. Większość bieszczadzkich samorządów wysłało swoje raporty o skutkach ochrony wilka, podparte ewidencją szkód i niebezpiecznych zdarzeń z dużymi drapieżnikami. Wzorowym przykładem dokumentowania niebezpiecznych zdarzeń z dużymi drapieżnikami jest Gmina Komańcza która także wysłała swój raport. Osoba zajmująca się wilczym problemem w tej gminie prowadzi skrupulatną statystykę zawierającą: datę zdarzenia, godzinę, nazwę miejscowości , pozycję GPS , dokładny opis , reakcję zwierzęcia, odległość od zabudowań, ocenę niebezpieczeństwa , tam gdzie to możliwe dokumentację jpg. i mov. Przy każdej okazji instruowana jest ludność jak ważne jest gromadzenie statystyk. Imponująca statystyka Gminy Komańcza z 2023 roku zawiera 132 przypadki zdarzeń niebezpiecznych, 102 z wilkami i 30 z niedźwiedziami.

Jakie będzie stanowisko naszego rządu w tej sprawie?. Biorąc pod uwagę , że ochroną środowiska w nowym rządzie zajmować się będzie zdeklarowany weganin i przeciwnik łowiectwa. Może się okazać , że Polska w której żyje najwięcej wilków w Europie, według ostrożnych szacunków grubo ponad 4000 osobników i ma najwięcej problemów z nimi, będzie blokować tą inicjatywę w Radzie UE.  Najprawdopodobniej władza zignoruje argumenty społeczeństwa nękanego przez duże drapieżniki, poszkodowanych rolników, bieszczadzkich samorządów oraz myśliwych. 

 

 

 

 Czy wilki zabiły człowieka ? .  

W dniu 5 stycznia 2023r. na górskich łąkach w gminie Fredropol odnaleziono ludzkie zwłoki doszczętnie objedzone przez dzikie zwierzęta.  Wokół tej tragedii jest bardzo mglisto, informacja o tym bezprecedensowym wydarzeniu przedarła się do mediów po trzech tygodniach od odnalezienia zwłok. Śledztwo po trzech miesiącach zostało umorzone. Wiele istotnych pytań pozostanie bez odpowiedzi i już na zawsze będzie tajemnicą. 

Nie podano informacji czy zostały zbadane ślady DNA na szczątkach przed ich kremacją . Dlaczego nie wykonano tak istotnych badań ?, a może je wykonano a wyniki z powodów negatywnie propagandowych zostały utajnione ?. Nie ustalono nawet jakie zwierzęta obgryzły ciało zaginionego. Sprawa mocno uwiera zarówno władzę jak i środowiska pseudoekologiczne. Media stąpają po gorącym blacie, aby przypadkiem nie urazić wilków i ich gorliwych obrońców. Niewygodne pytania fanatyzm antyłowiecki komentuje jako żerowanie  na tragedii. Przez krótki czas w internecie były dostępne zdjęcia zwłok .Prokuratura prowadzi w tej sprawie intensywne śledztwo. 

Wyciek zdjęć pomimo, że okazały się drastyczne i ktoś może za to zostać ukarany, to jednak fakt ten, dał społeczeństwu niestety jedyną wiarygodną informację o tej tragedii !!!.  

Ze zdjęć wynika typowy obraz wilczej ofiary . Pozostał tylko szkielet kostny. Nienaruszone dolne części kończyn , dwie wierzchnie warstwy mocnej syntetycznej odzieży w strzępach. Miejsce odnalezienia zwłok: zupełne odludzie,  górskie łąki na wysokości około 500m npm. w okolicach miejscowości Pacław tuż przy granicy z Ukrainą. Powyższe fakty mocno wskazują na udział wilków.

Nie zanosi się na to aby władza i ta lokalna i ta na górze szybko wyciągnęły wnioski i przystąpiły do zdecydowanego działania. „Regionalny konserwator przyrody w Rzeszowie stwierdził, że nie ma dowodów na udział wilków, czy innych drapieżników w śmierci zaginionego. Nie ma też dowodów, że to wilki, czy inne drapieżniki zjadły ciało człowieka.” Miejscowe władze jak i lokalne media nie ostrzegły mieszkańców o grasującej w okolicy licznej watasze w liczbie 16 dorosłych osobników !!!. Filmik z Koniuszej jest udostępniony na naszej stronie. Niestety nikt nie wykorzystał tak cennej informacji. 

 

—————————————————————————————-

Wilcze watahy liczniejsze niż stada ich żywicieli !!!

W niedzielę 9 Stycznia 2022r.  koledzy z koła łowieckiego Ryś w okolicach Koniuszej gmina Fredropol zarejestrowali  wilczą watahę w liczbie 16 osobników . Jeleń karpacki wystarczy im na kolację ?.

W wyniku absurdu ekologicznej poprawności politycznej decydentów i fanatyzmu antyłowieckiego, chmara jeleni lub rudel saren w liczbie 16 sztuk to już epizod z przeszłości, w lasach Pogórza Przemyskiego. Bezpieczeństwo mieszkańców tematem tabu, do czasu, pierwszej tragedii .

Poniżej link do filmiku .

https://youtu.be/y9KQhk_ze4s

 

Skutki fanatycznej ochrony wilka.

W Malawie koło Birczy przez jedną noc z młodej łani lub cielaka pozostał tylko kręgosłup , resztki żeber , badyle i ogromna plama farby, można sobie wyobrazić jak liczna wataha „ucztowała” tej nocy. Lania Jelenia Karpackiego waży około 100-120 kg .

907966570384558526

Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze  lansuje wyimaginowany termin   „Wilcze Góry” . W mniemaniu organizacji pseudo-ekologicznych za wszelką cenę należy chronić wilka bo jest on konkurencją dla myśliwych , nie bacząc na katastrofalne szkody w populacji zwierzyny płowej ( saren i jeleni ) oraz dzików. Lewackie środowiska hołdują dużym drapieżnikom i wokół nich budują swoją religię, pozostałe gatunki traktują jako „paszę” dla swoich pupili. Propagowana jest narracja , że myśliwi chcą wybić wilki. Mówimy stanowczo NIE!!!

Oczywiście wilk jest i będzie częścią podkarpackiej przyrody. Jednak jego populacja musi być zredukowana do takiego po poziomu aby watahy nie dziesiątkowały innych gatunków, mogły zdobyć pożywienie w ich naturalnym środowisku i nie nękały mieszkańców.  Rozsądna gospodarka łowiecka, jeśli nie będzie sabotowana przez fanatyzm wegański jest w stanie taki stan równowagi  utrzymać.

Wyraźnym sygnałem braku pożywienia jest podchodzenie drapieżników do ludzkich zagród i zabijanie psów. Wilk z natury stroni od człowieka, jednak głód zmusza go do nienaturalnych zachowań . Badania sekcyjne dwóch młodych wader odstrzelonych po ataku wilków na pilarzy 1 marca 2021r. w okolicach Brzozowa wykazały w żołądku obu samic resztki ze śmietnika, obierki z ziemniaków i marchewki a także skórę z dzika drobne kości i szczecinę. Drapieżniki były mocno zdesperowane, nie odpuszczały nawet drwalom broniących się nieźle hałasującymi piłami motorowymi. Jest to niezbity dowód, że głodna wataha może zaatakować człowieka. Nie stwierdzono także żadnych cech hybrydy.  Bezwarunkowa ochrona wilka obróciła się na jego szkodę.  Drapieżnikom  jest coraz trudniej zdobyć pożywienie ich naturalnym środowisku więc penetrują ludzkie zagrody. 

Przez fanatyczną ochronę wilka w Birczańskich Lasach wiele zjawisk przyrodniczych już nie istnieje. 

Ostoja zwierzyny – w ostępach leśnych zaciszny teren, osłonięty od wiatru szczególnie zimą, miejsce stałego bytowania zwierzyny. Wilcze watahy ciągle je penetrują  nieustannie przeganiając zwierzynę.   

Chmara jeleni – już nie spotykane zjawisko przyrodnicze w lasach Pogórza Przemyskiego . Jelenie jako zwierzęta z natury stadne gromadziły się w chmarach liczących kilkanaście a nawet kilkadziesiąt sztuk , chmarze przewodziła najbardziej doświadczona łania zwana licówką . Śródleśne łąki gdzie regularnie żerowaly chmary jeleni opustoszały. Dzisiaj co jakiś czas pojawiają się tam jeszcze dwie lub trzy łanie sporadycznie z cielakiem, zwierzęta są bardzo niespokojne ciągle wietrzą i obserwują teren. Wilcze watahy są liczniejsze niż stada ich „żywicieli”.

Rykowisko –  Tego wspaniałego spektaklu przyrody już nie ma . W chłodnych dniach września, kiedy byk stadny rykiem ogłasza swoją dominację, już po kilku godzinach rykowisko zostaje rozpędzone przez wilczą watahę.

 Rudel  – stadko saren w okresie zimowym 10-30 szt. już niespotykane zjawisko,  w zagajnikach i na łąkach śródleśnych można spotkać dwie lub trzy sarenki , niezwykle rzadko z koźlęciem są także uroczyska gdzie już ich zupełnie nie widać.

Wilk w Polsce jest już wszędzie , nie ma wolnych terenów do zajmowania , następuje zagęszczenie populacji, wilcze watahy są coraz liczniejsze.

Koniecznością jest wdrożenie programu gospodarowania populacją wilka.

2016402408

 Takie  „obrazki” można by publikować bez końca.