Wilczy problem


W dniu 26.09.2024. Rada Europy większością głosów (w tym Polski) ,  podjęła decyzję o przedłożeniu, wniosku o zmianę statusu ochrony wilka.

https://www.consilium.europa.eu/pl/press/press-releases/2024/09/26/bern-convention-eu-will-propose-changing-the-conservation-status-of-wolves/pdf/

Decyzję o głosie Polski w tej sprawie zatwierdził v-ce Minister Klimatu i Środowiska Pan Miłosz Motyka (PSL) .

Przeniesienie wilka z załącznika II „ściśle chronione” do załącznika III „chronione”, Konwencji Berneńskiej.  Stały Komitet Konwencji Berneńskiej jest odpowiedzialny za ocenę statusu ochrony gatunków i zbierze się w grudniu 2024 r. Następnym krokiem będzie korekta Dyrektywy Siedliskowej. Z zapisu Konwencji wynika, że można gospodarować populacją gatunków z załącznika III „chronione” pod warunkiem niedopuszczenia do stanu zagrożenia gatunku. W Szwecji uznano, że 270 osobników wystarczy do zabezpieczenia puli genetycznej aby gatunek wilka w tym kraju nie był zagrożony. 

 

Artykuł 6 Konwencji Berneńskiej ( obecnie obowiązujący, ochrona ścisła )

Każda z umawiających się stron podejmie właściwe i niezbędne przedsięwzięcia ustawodawcze i administracyjne, aby zapewnić szczególną ochronę gatunków dzikiej fauny, wymienionych w załączniku II.

W odniesieniu do zwierząt tych gatunków muszą być przede wszystkim zakazane:

a) wszystkie formy umyślnego chwytania, przetrzymywania i umyślnego zabijania;

b) umyślne uszkadzanie lub niszczenie miejsc rozrodu lub odpoczynku;

c) umyślne niepokojenie dzikich zwierząt, zwłaszcza w okresie rozrodu, wychowu młodych lub snu zimowego, jeżeli takie postępowanie będzie miało znaczące skutki w odniesieniu do celów niniejszej konwencji;

d) umyślne niszczenie lub wybieranie jaj oraz posiadanie jaj, a nawet wydmuszek;

e) posiadanie i handel wewnętrzny tymi zwierzętami, żywymi lub martwymi, włączając w to zwierzęta wypchane oraz łatwo rozpoznawalne części zwierząt lub produkty z nich pochodzące, w przypadku gdy środek ten przyczyni się do zwiększenia skuteczności postanowień niniejszego artykułu.

Artykuł 7 ( będzie dotyczył wilka po zmianach )

1. Każda z umawiających się stron podejmie właściwe i niezbędne środki ustawodawcze i

administracyjne, aby zapewnić ochronę gatunków dzikiej fauny, wymienionych w załączniku III.

2. Wszelka eksploatacja dzikiej fauny, wymienionej w załączniku III, powinna być regulowana

przepisami tak, aby populacja nie była zagrożona, z uwzględnieniem wymogów określonych w art. 2.

3. Podejmowane przedsięwzięcia powinny obejmować:

a) wyznaczenie okresów ochronnych i/lub inne procedury regulujące eksploatację;

b) wprowadzenie tymczasowego lub lokalnego zakazu eksploatacji populacji, stosownie do potrzeb,

w celu przywrócenia jej zadowalającej liczebności;

c) uregulowanie, stosownie do potrzeb, sprzedaży, przetrzymywania w celu sprzedaży, transportu i

wystawiania na sprzedaż żywych lub martwych dzikich zwierząt

Artykuł 2 (będzie dotyczył wilka po zmianach)

Umawiające się strony podejmą niezbędne środki, aby zachować populację dzikiej fauny i flory na

poziomie, który odpowiada w szczególności wymaganiom ekologicznym, naukowym i kulturowym lub też

dostosować populacje tych gatunków do tego poziomu, uwzględniając jednocześnie wymagania

gospodarcze i potrzeby rekreacyjne oraz potrzeby zagrożonych lokalnie podgatunków, odmian lub form.

Ostateczny kształt „wilczego prawa” zależny będzie od nowych zapisów w Dyrektywie Siedliskowej i od podejścia krajowych władz do tej kwestii. Najprawdopodobniej odpadnie problem policzenia wszystkich wilków, logiczne byłoby doliczyć się ustalonej ilości osobników dla zapewnienia puli genetycznej w danym kraju aby gatunek nie stał się zagrożonym. U nas niestety musimy jeszcze poczekać na zmiany w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Trzeba mieć nadzieję na pomyślne doprowadzenie tej sprawy do końca i będzie możliwe gospodarowanie populacją wilka w Polsce. Oczekiwanie na dopisanie wilka do listy gatunków łownych na skróty, ignorując te dokumenty jest dalekie od rzeczywistości !.

Konwencja Berneńska jest to traktat międzynarodowy ratyfikowany przez 51 państw, traktat determinuje także Dyrektywę Siedliskową UE. Jest to przestarzała i bardzo skostniała formuła,  nie reaguje na zmiany w dużych obszarach Europy. Przykładem jest problem z niedźwiedziami w Rumunii i na Słowacji, jest wiele przypadków zabicia człowieka !. Problemy z wilkiem, niedźwiedziem, żubrem i bobrem w Polsce. Konieczna jest jej pilna reforma, nie mniej jak łowiectwa w Polsce.

————————————————————————————————————————–

 

Obrady Sejmowej Komisji Rolnictwa w sprawie wilczego problemu z dnia 26.06.2024.

https://www.youtube.com/watch?v=gfY44Ustaao

Lektura na dwie i pół godziny. Na koniec zabrała głos Pani Sabina Pierużek-Nowak twierdząc, że społeczeństwo polskie jest niedoedukowane, a wilki są sprzymierzeńcami rolników i myśliwych. „Swoje wnuki chętniej i bez obaw zostawiłabym przy wilczej norze, niż w miejscu zdominowanym przez ludzi.”  ( Czy to aby nie fanatyzm ?.)

Jeśli teoria Pani Sabiny jest prawdziwa, to najpewniej w Szwecji nie prowadzą żadnych badań naukowych i panuje kompletny ciemnogród. Dla zapewnienia puli genetycznej ustalono wielkość populacji wilka w tym kraju na 270 osobników. Powierzchnia Szwecji jest o 40% większa od Polski a lesistość wynosi 64%.

 

—————————————————————————————————————–

Ciekawa lektura z dnia 12.06.2024. czas dwie godziny, link poniżej.  

Obrady Komisji Ochrony Środowiska

Argumenty naukowców i samorządowców z Bieszczad zderzyły się z pro-wilczym fanatyzmem v-ce minister Urszuli Zielińskiej i posłanek z lewackiej frakcji PO.

Na koniec dyskusji Pani v-ce minister Urszula Zielińska wyrecytowała teorię Pani Sabiny Pierużek-Nowak: winni są myśliwi, rolnicy i samorządowcy. Zarzuciła myśliwym bardzo niski poziom wykonania odstrzałów interwencyjnych wilków. Obowiązki jakie spadają na myśliwego w przypadku wykonania takiego odstrzału, potrafią skutecznie zniechęcić nawet najbardziej zapalonego myśliwego !. Obecnie wilk stanowi bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Bieszczad i Pogórza Przemyskiego , powoduje olbrzymie szkody w populacji zwierzyny płowej (saren i jeleni), skutecznym rozwiązaniem problemu jest gospodarowanie jego populacją. Polscy myśliwi są gotowi, w sposób odpowiedzialny realizować ten obowiązek.

Natomiast zdecydowana większość myśliwych nie jest zainteresowana robotą hycla !!!.

 

——————————————————————————————————————–

 

Zmiana statusu ochrony wilka, jest bardziej skomplikowana niż sobie wyobrażamy.

Nie jest możliwa zmiana statusu ochrony wilka jedną ustawą naszego parlamentu lub dyrektywą KE.  Sprawę trzeba przeprowadzić przez skomplikowane procedury w Komisji Europejskiej, po wyrażeniu zgody państw członkowskich w Radzie UE , (wniosek został złożony 20 Grudnia przez KE). Wymagana jest większość kwalifikowana. Następnie KE wnioskuje o zmiany do Stałego Komitetu Konwencji Berneńskiej o zmianę statusu wilka ze ściśle chronionego na chroniony, po ich ratyfikacji KE może przystąpić do zmiany Dyrektywy Siedliskowej. W kategorii ” chronione” możliwe jest gospodarowanie populacją wilka pod warunkiem niedopuszczenia do stanu zagrożenia gatunku. 

Trzeba było, by ważnej osobie tego świata wilki zjadły kucyka aby dojść do wniosku, że jest coś nie tak z tymi wilkami.

Tak ważna instytucja jak Komisja Europejska była oszukiwana przez organizacje pseudoekologiczne. Większość danych na których przez lata opierała się  KE były opracowane przez „ekspertów” i „naukowców” aktywnie działających w tych organizacjach.  4 Września 2023r. Komisja Europejska ogłosiła konsultacje,  zainteresowane strony mogły przesłać na wskazany adres e-mail swoje dane, uwagi i opinie na temat populacji wilka i skutków jego ochrony.  W wyniku tych konsultacji 20 Grudnia 2023r. zapadła decyzja o zmianie statusu ochrony wilka. Przewodnicząca KE Pani Ursula von der Leyen  została mocno obrzucona błotem przez WWF oraz inne podobne organizacje, których „eksperci” byli dotąd niekwestionowanym autorytetem  dla KE

Należy docenić pracę komisarza d/s rolnictwa Pana Janusza Wojciechowskiego

W ramach ogłoszonych konsultacji, wysłaliśmy obszerny raport do KE z mocnymi argumentami dołączając także pliki jpg. i mov.  Informując lokalne samorządy o możliwości wysłania swoich raportów, dołożyliśmy „symboliczną cegiełkę” do tej decyzji Komisji Europejskiej. Niestety podkarpackie samorządy nie otrzymały żadnej informacji drogą służbową w tej sprawie z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska lub Wojewody czy też Urzędu Marszałkowskiego. Większość bieszczadzkich samorządów jednak wysłało swoje raporty o skutkach ochrony wilka, podparte ewidencją szkód i niebezpiecznych zdarzeń z dużymi drapieżnikami. Wzorowym przykładem dokumentowania niebezpiecznych zdarzeń z dużymi drapieżnikami jest Gmina Komańcza która także wysłała swój raport. Osoba zajmująca się wilczym problemem w tej gminie prowadzi skrupulatną statystykę zawierającą: datę zdarzenia, godzinę, nazwę miejscowości , pozycję GPS , dokładny opis , reakcję zwierzęcia, odległość od zabudowań, ocenę niebezpieczeństwa , tam gdzie to możliwe dokumentację jpg. i mov. Przy każdej okazji instruowana jest ludność jak ważne jest gromadzenie statystyk. Imponująca statystyka Gminy Komańcza z 2023 roku zawiera 132 przypadki zdarzeń niebezpiecznych, 102 z wilkami i 30 z niedźwiedziami.

Biorąc pod uwagę , że konserwatorem przyrody w nowym rządzie jest zdeklarowany weganin i przeciwnik łowiectwa nie ma co liczyć na poparcie naszego rządu w tej materii. Polska w której żyje najwięcej wilków w Europie, według ostrożnych szacunków grubo ponad 4000 osobników i ma najwięcej problemów z nimi, będzie blokować tą inicjatywę.   

Dobrym przykładem, że można gospodarować populacją wilka w Europie jest Szwecja, dla zapewnienia puli genetycznej ustalono wielkość populacji w tym kraju na 270 osobników. Powierzchnia Szwecji jest o 40% większa od Polski a lesistość wynosi 64%. 

Zabrakło odwagi przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na przeprowadzenie tej sprawy do końca. Pozostaje mieć nadzieję na szczęśliwy finał po ponownym objęciu stanowiska przewodniczącej KE przez Panią Ursulę von der Leyen, która zainicjowała ten proces.

  

===============================================================

 

 Czy wilki zabiły człowieka ? .  

W dniu 5 stycznia 2023r. na górskich łąkach w gminie Fredropol odnaleziono ludzkie zwłoki doszczętnie objedzone przez dzikie zwierzęta.  Wokół tej tragedii jest bardzo mglisto, informacja o tym bezprecedensowym wydarzeniu przedarła się do mediów po trzech tygodniach od odnalezienia zwłok. Śledztwo po trzech miesiącach zostało umorzone. Wiele istotnych pytań pozostanie bez odpowiedzi

Nie podano informacji czy zostały zbadane ślady DNA na szczątkach przed ich kremacją . Dlaczego nie wykonano tak istotnych badań ?, a może je wykonano a wyniki z powodów negatywnie propagandowych zostały utajnione ?. Nie ustalono nawet jakie zwierzęta obgryzły ciało zaginionego. Sprawa mocno uwiera zarówno władzę jak i środowiska pseudoekologiczne. Media stąpają po gorącym blacie, aby przypadkiem nie urazić wilków i ich gorliwych obrońców. Niewygodne pytania fanatyzm antyłowiecki komentuje jako żerowanie  na tragedii. Przez krótki czas w sieci internetowej były dostępne zdjęcia zwłok. Prokuratura prowadziła w tej sprawie intensywne śledztwo. 

Wyciek zdjęć pomimo, że okazały się drastyczne i ktoś może za to zostać ukarany, to jednak fakt ten, dał społeczeństwu niestety jedyną wiarygodną informację o tej tragedii !!!.  

Ze zdjęć wynika typowy obraz wilczej ofiary . Pozostał tylko szkielet kostny, wyżarta przednia część żeber. Nienaruszone dolne części kończyn , dwie wierzchnie warstwy mocnej syntetycznej odzieży w strzępach. Miejsce odnalezienia zwłok: zupełne odludzie,  górskie łąki na wysokości około 500m npm. w okolicach miejscowości Pacław tuż przy granicy z Ukrainą. Powyższe fakty mocno wskazują na udział wilków.

Nie zanosi się na to aby władza i ta lokalna i ta na górze szybko wyciągnęły wnioski i przystąpiły do zdecydowanego działania. „Regionalny konserwator przyrody w Rzeszowie stwierdził, że nie ma dowodów na udział wilków, czy innych drapieżników w śmierci zaginionego. Nie ma też dowodów, że to wilki, czy inne drapieżniki zjadły ciało człowieka.” Miejscowe władze jak i lokalne media nie ostrzegły mieszkańców o grasującej w okolicy licznej watasze w liczbie 16 dorosłych osobników !!!. Filmik z Koniuszej jest udostępniony na naszej stronie. Niestety nikt nie wykorzystał tak cennej informacji. 

 

—————————————————————————————-

Wilcze watahy liczniejsze niż stada ich żywicieli !!!

W niedzielę 9 Stycznia 2022r.  koledzy z koła łowieckiego Ryś w okolicach Koniuszej gmina Fredropol zarejestrowali  wilczą watahę w liczbie 16 osobników . Jeleń karpacki wystarczy im na kolację ?.

W wyniku absurdu ekologicznej poprawności politycznej decydentów i fanatyzmu antyłowieckiego, chmara jeleni lub rudel saren w liczbie 16 sztuk to już epizod z przeszłości, w lasach Pogórza Przemyskiego. Bezpieczeństwo mieszkańców tematem tabu, do czasu, pierwszej tragedii .

Poniżej link do filmiku .

https://youtu.be/y9KQhk_ze4s

 

Skutki fanatycznej ochrony wilka.

W Malawie koło Birczy przez jedną noc z młodej łani lub cielaka pozostał tylko kręgosłup , resztki żeber , badyle i ogromna plama farby, można sobie wyobrazić jak liczna wataha „ucztowała” tej nocy. Lania Jelenia Karpackiego waży około 100-120 kg .

907966570384558526

Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze  lansuje wyimaginowany termin   „Wilcze Góry” . W mniemaniu organizacji pseudo-ekologicznych za wszelką cenę należy chronić wilka bo jest on konkurencją dla myśliwych , nie bacząc na katastrofalne szkody w populacji zwierzyny płowej ( saren i jeleni ) oraz dzików. Lewackie środowiska hołdują dużym drapieżnikom i wokół nich budują swoją religię, pozostałe gatunki traktują jako „paszę” dla swoich pupili. Propagowana jest narracja , że myśliwi chcą wybić wilki. Mówimy stanowczo NIE!!!

Oczywiście wilk jest i będzie częścią podkarpackiej przyrody. Jednak jego populacja musi być zredukowana do takiego po poziomu aby watahy nie dziesiątkowały innych gatunków, mogły zdobyć pożywienie w ich naturalnym środowisku i nie nękały mieszkańców.  Rozsądna gospodarka łowiecka, jeśli nie będzie sabotowana przez fanatyzm wegański jest w stanie taki stan równowagi  utrzymać.

Wyraźnym sygnałem braku pożywienia jest podchodzenie drapieżników do ludzkich zagród i zabijanie psów. Wilk z natury stroni od człowieka, jednak głód zmusza go do nienaturalnych zachowań . Badania sekcyjne dwóch młodych wader odstrzelonych po ataku wilków na pilarzy 1 marca 2021r. w okolicach Brzozowa wykazały w żołądku obu samic resztki ze śmietnika, obierki z ziemniaków i marchewki a także skórę z dzika drobne kości i szczecinę. Drapieżniki były mocno zdesperowane, nie odpuszczały nawet drwalom broniących się nieźle hałasującymi piłami motorowymi. Jest to niezbity dowód, że głodna wataha może zaatakować człowieka. Nie stwierdzono także żadnych cech hybrydy.  Bezwarunkowa ochrona wilka obróciła się na jego szkodę.  Drapieżnikom  jest coraz trudniej zdobyć pożywienie ich naturalnym środowisku więc penetrują ludzkie zagrody. 

Przez fanatyczną ochronę wilka w Birczańskich Lasach wiele zjawisk przyrodniczych już nie istnieje. 

Ostoja zwierzyny – w ostępach leśnych zaciszny teren, osłonięty od wiatru szczególnie zimą, miejsce stałego bytowania zwierzyny. Wilcze watahy ciągle je penetrują  nieustannie przeganiając zwierzynę.   

Chmara jeleni – już nie spotykane zjawisko przyrodnicze w lasach Pogórza Przemyskiego . Jelenie jako zwierzęta z natury stadne gromadziły się w chmarach liczących kilkanaście a nawet kilkadziesiąt sztuk , chmarze przewodziła najbardziej doświadczona łania zwana licówką . Śródleśne łąki gdzie regularnie żerowaly chmary jeleni opustoszały. Dzisiaj co jakiś czas pojawiają się tam jeszcze dwie lub trzy łanie sporadycznie z cielakiem, zwierzęta są bardzo niespokojne ciągle wietrzą i obserwują teren. Wilcze watahy są liczniejsze niż stada ich „żywicieli”.

Rykowisko –  Tego wspaniałego spektaklu przyrody już nie ma . W chłodnych dniach września, kiedy byk stadny rykiem ogłasza swoją dominację, już po kilku godzinach rykowisko zostaje rozpędzone przez wilczą watahę.

 Rudel  – stadko saren w okresie zimowym 10-30 szt. już niespotykane zjawisko,  w zagajnikach i na łąkach śródleśnych można spotkać dwie lub trzy sarenki , niezwykle rzadko z koźlęciem są także uroczyska gdzie już ich zupełnie nie widać.

Wilk w Polsce jest już wszędzie , nie ma wolnych terenów do zajmowania , następuje zagęszczenie populacji, wilcze watahy są coraz liczniejsze.

Koniecznością jest wdrożenie programu gospodarowania populacją wilka.

2016402408

 Takie  „obrazki” można by publikować bez końca.